Miał być klub, wielka impreza, mnóstwo gości i występy artystów muzycznych - to był plan na obchody 50. urodzin Radosława Majdana.
Wszystko jednak mocno się zmieniło, bo czas wojny w Ukrainie to z pewnością nie najlepszy moment na takie imprezowanie. W zamian Małgorzata Rozenek przygotowała dla swojego ukochanego "prezent marzeń".
Oboje wylecieli do Stanów Zjednoczonych, gdzie głównym punktem programu był udział w wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Miami.
ZOBACZ WIDEO: Milioner chwali się luksusową łodzią. Tak na niej szaleje
Para bardzo szczegółowo relacjonowała swój pobyt na Florydzie w mediach społecznościowych. Na Instagramie Majdana pojawiły się dwa zdjęcia. "Piękny dzień" - podpisał je wyraźnie zadowolony i mocno podekscytowany były bramkarz m.in. Pogoni Szczecin czy Wisły Kraków.
Zdecydowanie więcej szczegółów zdradził na Instastories, gdzie pojawiło się mnóstwo filmików. Z nich m.in. można było jasno odczytać, za kogo para celebrytów trzymała kciuki.
"Bardzo jasno określiliśmy swoje wyścigowe sympatie" - napisał Majdan wskazując na czapeczki, które jasno pokazywały, że w Miami liczyli na triumf Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk finalnie zajął jednak dopiero 6. pozycję.
Zobacz także:
Wymowne zdjęcie i wpis Anny Lewandowskiej
"Niedosyt jest". Polka z medalem ME 2022