24-letnia partnerka Tahitha Chonga mogła stracić życie. Kobieta została napadnięta w domu holenderskiego piłkarza. Trzech mężczyzn w kominiarkach groziło jej, że zostanie pocięta na kawałki.
Rianna Taylor spała u boku zawodnika, gdy agresorzy wparowali do domu. Przestępcy świecili latarkami w stronę pary, co sprawiło, że Riana i Tahith się przebudzili.
Agresorzy wyrzucili Chonga z łóżka. Jednocześnie wymachiwali nożami i kijem bejsbolowym. - Jeden z mężczyzn groził nam bardzo dużym nożem kuchennym, a inny chwycił Tahitha za kostkę i wyciągnął go z łóżka - powiedziała Taylor, cytowana przez "The Sun".
- Trzeci trzymał kij bejsbolowy, którym wymachiwał nam przed nosem. Krzyczał: "gdzie są zegarki?" - dodała.
Piłkarz odparł, że nie trzyma zegarków w domu. - Nieustannie nam grozili. Mówili, że jeśli znajdą zegarki, a my kłamiemy, to nas posiekają - dodała Taylor.
Zrelacjonowała ponadto, że ostatecznie włamywacze zabrali ze sobą telefony, jeden zegarek i torebkę Louis Vuitton.
Czytaj także:
> Co za słowa legendy o Polaku. Porównał go do Olivera Kahna
> To on będzie pierwszym transferem PSG? Porozumienie jest blisko
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ogromna zadyma! W ruch poszły pięści