Anna Lewandowska jest niezwykle aktywna w mediach społecznościowych. Ponad trzy miliony fanów mogą zobaczyć, jak wygląda życie prywatne i zawodowe trenerki.
Od czasu do czasu Lewandowska otwiera się przed swoimi fanami. Rzadko jednak zdobywa się na tak osobiste wpisy, jak ten środowy.
Okazuje się, że niedługo przed organizowanym przez nią obozem, pojawiły się pewne problemy.
"Powroty bywają trudne… Dawno nie miałam tak słabej formy. Odliczam dni do obozu… i naszego wyzwania" - napisała Lewandowska na Instastories.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zrezygnował z olbrzymich pieniędzy. "Od razu rozpętała się burza"
Mimo to, Lewandowska miała też powody do zadowolenia. We wtorek jej mąż, Robert, strzelił hat-tricka w meczu Ligi Mistrzów z Red Bull Salzburg (7:1).
Jak się okazuje, Lewandowska wyczynu męża… nie widziała. "Lewciu trzy gole, hat-trick, na chwilę wyszłam z pokoju" - napisała na Instagramie.
Czytaj także:
- Lewandowska nie widziała wyczynu męża. Szczery komentarz
- Jest rekordzistką Ukrainy. Teraz została w kraju i chwyciła za broń