Robert Lewandowski już strzela. W pierwszym meczu w 2022 roku napastnik Bayernu Monachium zaliczył trafienie w starciu z Borussią Moenchengladbach (1:2).
Po zakończeniu spotkania prowadzący wywiad z Lewandowskim Mateusz Borek powiedział, że "zostało mu jeszcze 69 bramek do zdobycia w tym roku, żeby pobić osiągnięcie z ubiegłego". Odpowiedź napastnika była zaskakująca.
- Niektórzy lubią tę liczbę. To na pewno - wypalił Lewandowski w rozmowie z Viaplay. - Tyle bramek jeszcze to sporo czasu, dużo meczów i bramek trzeba strzelić - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami
- Cieszę się oczywiście, że w piątek strzeliłem gola, ale przegrany mecz. Choć jest wielki niedosyt, bo ten mecz powinniśmy minimum zremisować - skomentował "Lewy".
Lewandowski zdradził przy okazji, że pojawi się na sobotniej Gali Mistrzów Sportu, podczas której rozstrzygnięty zostanie plebiscyt "Przeglądu Sportowego" na sportowca roku 2021. Piłkarz jest wymieniany w gronie faworytów do zwycięstwa.
Bayern Monachium natomiast na pewno utrzyma pozycję lidera niemieckiej Bundesligi. Aktualnie Bawarczycy mają na swoim koncie 43 punkty, a druga Borussia Dortmund - 34, choć rozegrała o mecz mniej.
Skoro prosisz... pic.twitter.com/dZGSjccyPd
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) January 7, 2022
Grafika za SofaScore.com:
Czytaj także:
- Robert Lewandowski szczery do bólu po sensacyjnym wyniku
- Marek Wawrzynowski: Bayern nie dostosował się poziomem do Roberta Lewandowskiego