Justyna Kowalczyk-Tekieli urodziła 2 września. Syn byłej biegaczki narciarskiej i Kacpra Tekieli ma na imię Hugo. Nawet będą w zaawansowanej ciąży sportsmenka się nie oszczędzała. Regularnie zamieszczała w sieci zdjęcia z górskich wycieczek.
Wydawało się, że po porodzie nieco zwolni tempo, ale tak się nie stało. Zanim jej synek skończył miesiąc, już towarzyszył jej w treningach. "Wilk syty i owieczka wyspana i zadowolona" - pisała wtedy na Facebooku.
W środę wybrała się na kolejną wędrówkę. Tym razem za cel obrała Giewont, na który dotarła... w trakcie przerwy pomiędzy kolejnymi karmieniami swojego dziecka.
"2,5 godziny między karmieniami to szmat czasu!" - zapewniała Kowalczyk-Tekieli na Twitterze. "Można np. Giewont opędzlować. Po dziesięciu miesiącach rekreacji dobre i to" - dodała mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich.
Przypomnijmy, że Justyna Kowalczyk-Tekieli pełni od niedawna nową funkcję. Została dyrektorem sportowym w Polskim Związku Biathlonu. Jej głównym zadaniem będzie doskonalenie u polskich zawodników formy biegowej.
2,5h między karmieniami to szmat czasu!
— Justyna Kowalczyk-Tekieli (@JuiceKowalczyk) October 6, 2021
Mozna, np. Giewont opędzlować
Po 10 miesiącach rekreacji, dobre i to pic.twitter.com/SdWBFjByAa
Czytaj także:
- Czterech skoczków na podium mistrzostw Słowenii. Powtórka z grudnia w konkursie kobiet
- Skoki: koniec ze słynnym turniejem
ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!