Kłopoty Mariusza Pudzianowskiego. Marcin Najman stanął w jego obronie

ONS.pl / Daniel Wysocki / Na zdjęciu: Marcin Najman
ONS.pl / Daniel Wysocki / Na zdjęciu: Marcin Najman

Wciąż głośno jest o Mariuszu Pudzianowskim po jego słowach na temat wychowania dzieci. W obronie zawodnika MMA stanął Marcin Najman, który jednocześnie wyraził swoje zdanie w tej sprawie.

W tym artykule dowiesz się o:

Szerokim echem odbiły się słowa Mariusza Pudzianowskiego. 44-latek opisał sytuację, której był świadkiem w sklepie. Obecne tam dziecko miało zwrócić się do matki w bulwersujący sposób. "Pudzianowi" zarzucono następnie lekceważenie ADHD.

Sprawa wzbudziła sporo kontrowersji i zainteresował się nią Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który dostrzegł nadużycia w słowach Pudzianowskiego.

W obronie 44-latka stanął Marcin Najman. "El Testosteron" odniósł się do całej sprawy za pośrednictwem mediów społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę

"Osobiście uważam, iż zamieszczone przez niego zdjęcie z tym paskiem na ADHD miało raczej być żartobliwe i z przymrużeniem oka. Ktoś widać wziął to przesadnie na serio i zaczęły się medialne ataki na Pudziana z różnych fundacji" - pisał Najman.

"Natomiast zestawienie jego zdjęcia, ze zdjęciami maltretowanych dzieci, było w moim odczuciu zwykłym draństwem i nie dziwię się, że natychmiastowo zajął się tym jego prawnik" - dodał "El Testosteron".

Były już zawodnik MMA przyznał, że metody rodziców, którzy używali bądź używają klapsów w celach wychowawczych, to "głupota w czystej postaci".

Czytaj także:
Wielki "bęben" to już historia. Pogromca Anthony'ego Joshuy wziął się za siebie
Wyprowadził Pudzianowskiego z równowagi. "Powiedz mi to w oczy, bydlaku"

Źródło artykułu: