Wiceprezes PZPS, Ryszard Czarnecki, zna język angielski, tym śmieszniejsza jest jego wpadka po meczu Polaków z Rosją.
"1:1,1:2,2:2, i po heroicznym time break wygrywamy z Rosją 3:2 . Brawo dla polskich siatkarzy!!" - napisał europoseł.
1:1,1:2,2:2, i po heroicznym time break wygrywamy z Rosją 3:2 . Brawo dla polskich siatkarzy !! pic.twitter.com/QIzgkB5RKW
— Ryszard Czarnecki (@r_czarnecki) 26 sierpnia 2018
Oczywiście Polacy nie wygrali po "time breaku", a po "tie-breaku", czyli po "przełamaniu remisu". Oczywiście internauci szybko sprostowali błąd Czarneckiego, ale ten nie usunął wpisu.
Tak na przyszłość: Tie-break (ang. tie-breaker – przełamanie remisu) – nazwa końcowych partii w grachsportowych, w których nie jest dopuszczalne zakończenie meczu remisem, takich jak tenis ziemny i siatkówka.
— Konrad (@kondzio76) 26 sierpnia 2018
Czarnecki nie będzie dobrze wspominał turnieju. Nie był bowiem najlepiej przyjmowany przez krakowską publiczność. Gdy na hali witano politycznych VIP-ów oraz podczas wręczania pucharu naszym siatkarzom, publiczność reagowała gwizdami, gdy spiker Marek Magiera wyczytywał jego nazwisko.
ZOBACZ WIDEO Bieniek na jedno pytanie nie chciał odpowiedzieć. "Jeszcze będę się musiał tłumaczyć"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)