Dramat byłego piłkarza Bundesligi. Cierpi na nieuleczalną chorobę

Getty Images / Soeren Clement/Bongarts
Getty Images / Soeren Clement/Bongarts

- Życzymy ci dużo siły. Zawsze byłeś wojownikiem! - takimi słowami działacze VfL Bochum wspierają dziś byłego pomocnika tego klubu. W kwietniu w Austrii odbędzie się mecz charytatywny dla Rosjanina.

Były rosyjski piłkarz Siergiej Mandrieko cierpi na chorobę ALS (stwardnienie zanikowe boczne). O dramacie pomocnika m.in. Rapidu Wiedeń, Herthy Berlin i VfL Bochum napisał austriacki dziennikarz Peter Linden.

- W ostatnim czasie coraz częściej miał niedowład prawej ręki, więc udał się do lekarza na badania. Diagnoza była szokiem dla byłego sportowca. Okazało się, że jest to ALS we wczesnym stadium. Obecnie 45-letni Rosjanin ma już problemy z chodzeniem - czytamy na blogu prowadzonym przez Lindena.

Informacja o chorobie Mandrieki (4-krotny reprezentant Wspólnoty Niepodległych Państw, który zaliczył także po jednym występie w kadrze Tadżykistanu oraz Rosji) wstrząsnęła środowiskiem piłkarskim w Austrii i Niemczech, gdzie występował nieprzerwanie w latach 1992-2006. Działacze klubu LAC Inter, w którym ostatnio pracował jako szkoleniowiec pierwszej drużyny oraz trener zespołu U-15, zapowiedzieli już zorganizowanie meczu charytatywnego.

Dochód ze spotkania w całości zostanie przekazany na pokrycie kosztów terapii, jaką Rosjanin ma przejść w rodzinnym kraju.

- VfL Bochum życzy dużo siły. Zawsze byłeś wojownikiem! - słowa wsparcia dla chorego nieuleczalnie Mandrieki przekazali w mediach społecznościowych również działacze niemieckiego klubu.

Lista piłkarzy, którzy chorowali lub zmagają się z ALS jest długa. Stefano Borgonovo, Gianluca Signorini, Krzysztof Nowak (reprezentant Polski zmarł w 2005 r., w wieku 29 lat) i Fernando Ricksen (o chorobie dowiedział się w 2013 r.) - to tylko najgłośniejsze nazwiska.

Stwardnienie zanikowe boczne (ALS) jest chorobą neuronu ruchowego. Pierwszymi objawami są zaniki mięśniowe dotyczące krótkich mięśni rąk i niedowład kończyn dolnych. ALS prowadzi do śmierci w ciągu 3-5 lat. Najczęściej śmierć następuje wskutek niewydolności oddechowej (paraliż mięśni oddechowych).

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: młody Messi w Barcelonie. Tego filmu nikt jeszcze nie pokazywał

Komentarze (1)
avatar
yes
30.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Choroby się nie wybiera - sama przychodzi.