W tym roku Fiodor Jemieljanienko będzie świętował 41. urodziny. Rosjanin jednak nie myśli o sportowej emeryturze. Ostatnią walkę stoczył w czerwcu ubiegłego roku, a 18 lutego ponownie wejdzie do oktagonu.
"Ostatni Cesarz" niedawno podpisał kontrakt z federacją Bellator. W San Jose jego rywalem będzie Matt Mitrione. Szefowie organizacji zorganizowali legendzie MMA oficjalną prezentację, na której rozegrała się niecodzienna scena.
Jemieljanienko za kulisami spotkał się z inną wielką gwiazdą mieszanych sztuk walki. Georges St-Pierre, wieloletni mistrz UFC w wadze półśredniej, był tak zachwycony tym faktem, że... padł na kolana przed Rosjaninem (od 0:34).
Ta scena pokazuje, jak wielkim szacunkiem w środowisku MMA cieszy się 40-letni Fiodor. To jednak nie dziwi. Rosyjski wojownik może pochwalić się rekordem złożonym z 36 zwycięstw i tylko czterech porażek. Na koncie ma mistrzowskie tytuły takich federacji jak Strikeforce i PRIDE. Nigdy jednak nie walczył w UFC.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: 50 kg na sztandze. Prawie tyle, ile waży Radwańska. Dała radę?
niezapomniane walki ...