"I'm back". Zobacz zdjęcie, które wrzucił Grosicki po wielkim powrocie

East News / AFP
East News / AFP

Kamil Grosicki potrzebował takiego meczu. Ostatnio nie miał szczęścia. Najpierw nie wypalił jego transfer do Burnley, później nabawił się kontuzji, a na koniec został zesłany do rezerw.

W tym artykule dowiesz się o:

Kamil Grosicki z głośnym przytupem wrócił do pierwszego składu Stade Rennes. Polski pomocnik pojawił się na boisku w 62. minucie meczu z Olympique Marsylia. Wchodził przy stanie 1:2, ale w końcówce zdobył bramkę z rzutu karnego, a później asystował przy zwycięskim trafieniu Adriena Hunou. Mecz zakończył się wynikiem 3:2.

Zobacz więcej: Ligue 1: Kapitalny come back Kamila Grosickiego! Gol i asysta Polaka na wagę zwycięstwa

Po ostatnim gwizdku "Grosik" w końcu mógł odetchnąć z ulgą. Swój spektakularny występ 28-letni piłkarz skomentował na portalach społecznościowych, wrzucając wymowne zdjęcie w garniturze.

- I'm back! Jak wracać, to tylko na galowo - napisał na Instagramie. Post polubili m.in. polscy bokserzy: Artur Szpilka i Andrzej Fonfara.

Zobacz.

Ostatnie tygodnie były dla Grosickiego prawdziwym koszmarem. Najpierw nie doszedł do skutku jego transfer do Burnley FC. Później doznał kontuzji na zgrupowaniu reprezentacji Polski, a gdy już ją wyleczył, wylądował w rezerwach francuskiego klubu.

Gol w meczu z Olympique Marsylia był pierwszym dla pomocnika Rennes w tym sezonie Ligue 1. Jego drużyna po sześciu kolejkach ma na koncie 10 pkt. i zajmuje 8. miejsce w tabeli.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: fatalna wpadka w meczu niedawnego rywala Legii

Komentarze (0)