Wicemistrz olimpijski z Rio 2016, Żan Bełeniuk, już dwukrotnie składał podanie o przyznanie wizy niemieckiej i za każdym razem było ona odrzucane. - Ukraiński zapaśnik czuje się przez to upokorzony - piszą lokalne media.
O szczegółach Bełeniuk opowiada sam na Instagramie. - Za pierwszym razem moja wiza została odrzucona, ponieważ "za mało zarabiam" - zdradza 25-latek.
Za drugim razem powód był jeszcze bardziej absurdalny. - W uzasadnieniu przeczytałem, że powody mojej wizyty nie są przekonujące. Wygląda na to, że udział w zawodach zapaśniczych to za mało. Żenujące zachowanie urzędników - wścieka się sportowiec.
Bełeniuk nie zamierza się poddawać. Na końcu swojego wpisu w internecie zapewnił, że będzie się odwoływał. - Ja nigdy się nie poddaję - pisze.
Przypomnijmy, że komisarz europejski, Johannes Hahn, w tym tygodniu oświadczył, że istnieje szansa na to, żeby już w październiku Ukraińcy mogli podróżować do Niemiec bez wiz.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: fatalna wpadka w meczu niedawnego rywala Legii