W czwartek o godz. 21.00 reprezentacja Polski rozegra drugie spotkanie na mistrzostwach Europy. Podopieczni Adama Nawałki zmierzą się z mistrzami świata Niemcami.
Jak do tego spotkania przygotowywali się Biało-Czerwoni? Łukasz Wiśniowski z PZPN opublikował na kanale "Łączy nas piłka" kolejny film zza kulis. Pokazał, co kadrowicze robili po przybyciu do Paryża. Bartosz Kapustka miał problemy z... wejściem do hotelowego pokoju. Zaskoczony musiał być także masażysta kadry, któremu przygotowano do pracy stół w kolorze różowym.
Najczęściej przewijał się jednak temat słynnego stadionu, na którym zagramy z Niemcami. Niektórzy w naszej kadrze mieli już okazję wystąpić na Stade de France w Saint-Denis. Dobrą pamięć miał Grzegorz Krychowiak. Za to Tomasz Iwan, dyrektor kadry, kompletnie nie potrafił sobie przypomnieć meczu z Francuzami z 2000 r., w którym przebywał na boisku przez 73 minuty (Biało-Czerwoni przegrali 0:1, po goli Zinedine'a Zidane'a).
Wszystkich przebił Artur Jędrzejczyk. To prawdopodobnie największy dowcipniś w naszej kadrze, o czym mogliśmy się przekonać już nie raz (po meczu z Irlandią Północną wracał do hotelu w czapce, którą miał dostać od... Jackie Chana).
"Jędza" wyszedł na murawę Stade de France, rozejrzał się i wypalił: "Jak na Termalice!". Porównanie reprezentacyjnego obiektu Francuzów do kameralnego stadionu w Niecieczy rozbawiło internautów. "Jędza rozwala jak zawsze" - napisał jeden z kibiców.
Zobacz najnowszy film na kanale "Łączy nas piłka" (Jędrzejczyk na Stade de France od 3:00)
Opracował MF