Hazard w Japonii jest powszechnie zakazany, a w dodatku złamanie przepisów grozi poważnymi konsekwencjami. Jeżeli ktoś skusi się na nielegalne gry, to musi liczyć się z tym, że może trafić do więzienia. Kento Momota mimo to ryzykował.
Policja przeprowadziła nalot na jedno z nielegalnych kasyn. Tak się złożyło, że przebywał tam właśnie japoński badmintonista. 21-latek z tego powodu niemal na pewno nie pojedzie na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro.
- Bardzo żałuję, że wszystkich zawiodłem. Niestety, moja ciekawość była silniejsza - tłumaczył Kento.
Sportowiec przyznał, że w nielegalnych kasynach był sześć razy i przeznaczył na to 4,5 tysiąca dolarów. Teraz będzie za to odpowiadał przed sądem i nie można wykluczyć, że zostanie skazany na pobyt w więzieniu.
Momota to jeden z najlepszych zawodników w Japonii. W ubiegłym roku zdobył brązowy medal na mistrzostwach świata. W Rio miał walczyć nawet o złoto, ale sam pogrzebał swoje marzenia.
Opracował CYK
Zobacz wideo: makabryczny faul w Azjatyckiej Lidze Mistrzów