Mickael Roche na pewno minionej nocy miał koszmary. Po tak niesamowitej wpadce w Lidze Mistrzów Oceanii... 33-latek strzelił samobójczego gola, jakiego świat jeszcze nie widział.
Kolega z drużyny AS Tefana zagrał do Roche z autu. Bramkarz był już przy linii końcowej, a do niego zaczął nadbiegać przeciwnik. Tahitańczyk wtedy spanikował i chciał wybić piłkę na drugą stronę boiska. Zrobił to jednak tak niefortunnie, że wkręcił ją do własnej bramki.
Zobaczcie w filmie od 0:58.
Roche może jednak pocieszać się, że jego wpadka nie miała poważnych konsekwencji. Tefana wygrała aż 6:1 z drużyną Nadi, która reprezentuje Fidżi.
Opracował CYK