Skandal w Anglii: kibic rzucił monetą w piłkarza. Grozi mu "dożywocie"

PAP/EPA / Chris Brunt
PAP/EPA / Chris Brunt

Fani West Bromwich mieli prawo być rozgoryczeni, bo ich drużyna przegrała 1:3 z Reading, chociaż jako pierwsza strzeliła gola. To w żadnym stopniu jednak nie tłumaczy zachowania jednego z kibiców.

Do nieprzyjemnego incydentu doszło po sobotnim spotkaniu Pucharu Anglii. Brunt podszedł do sektora z sympatykami WBA, bo chciał im podziękować za wsparcie. Chwilę później oberwał monetą w twarz i doznał rozcięcia skóry pod okiem.

Piłkarz z Irlandii Północnej był wściekły. Podniósł przedmiot, którym został trafiony, podszedł do banerów reklamowych i zaczął coś krzyczeć w kierunku kibiców. Uspokoił się dopiero po interwencji ochroniarzy.

[b]Zobacz.

[/b]

- Jestem w klubie bardzo długo. Zasłużyliśmy na krytykę. Ale dostać monetą w głowę od swoich kibiców to coś obrzydliwego. Chciałbym poznać człowieka, który rzucił tę monetę. Jeśli chce przyjść, żeby pogadać, zapraszam. Spotkam się z nim w każdym miejscu - zapowiedział Brunt.

Sytuację skomentował również trener WBA, Tony Pulis. - To barbarzyństwo. Mam nadzieję, że policja zajmie się tą sprawą. Musi! Ten człowiek powinien ponieść odpowiedzialność za swoje czyny. To kryminalista - stwierdził.

Jak podał klub w oficjalnym oświadczeniu, ochroniarzom udało się namierzyć sprawcę. Kibic ma wkrótce dostać dożywotni zakaz wstępu na mecze klubu z West Bromwich.

Opracował PS

Komentarze (2)
avatar
Geographic
21.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O Jezusieńku, dobrze że tam byli ci ochroniarze bo inaczej doszłoby do rzezi!!! Piłka nożna to taki brutalny sport.. 
avatar
Raf123
21.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A u nas Staruch daje w rylo Rzezniczakowi ten mu dziekuje i wszystko gra. Polska do dziki kraj!