To jeden z najwybitniejszych pięściarzy w historii. Był między innymi mistrzem świata federacji WBO, WBA oraz IBF w wadze półciężkiej. Popularny "Tiger" jeszcze jest jedną z największych i najbardziej lubianych gwiazd polskiego sportu.
Michalczewski w 1988 roku zdecydował się wyjechać do Niemiec, gdzie mieszkał przez sporą część swojego życia. Czym różnią się Polacy i Niemcy? Michalczewski twierdzi, że podejściem do ludzi bogatych. A coś może o tym wiedzieć, bowiem na swojej karierze dorobił się ogromnej fortuny.
- My po prostu inaczej myślimy. Według mnie w Niemczech są trzy fazy. Jak przyjechałem do Hamburga i byłem biedny, to oni mi pomagali. Dawali mi stare rzeczy, magnetofon, jakieś ciuchy i tak dalej. Jak się z nimi zrównałem, to mi zazdrościli. Tak jak u nas, my jesteśmy zazdrośnikami. A jak wybiłem się ponad Niemców, to oni mnie uwielbiali i szanowali. U nas zaś nie ma trzeciej fazy - opowiedział Michalczewski.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni o rozstaniu rodziców. "To było rozwiązanie sytuacji"
Zauważył także inną, istotną różnicę. Chodzi o to, jak obie narodowości podchodzą do dotrzymywania umów.
- Myślę, że oni są bardziej wiarygodni. Dane słowo jest dotrzymywane. U nas kiedyś też tak było, ale teraz to się całkowicie zepsuło. Zresztą jak wróciłem z Niemiec w 2005 roku, to początkowo w Polsce mnie coś dosyć mocno uwierało - wytłumaczył pięściarz.