Zarówno Celia Krychowiak (z domu Jaunat), jak i Anna Lewandowska należą do ścisłej czołówki WAGs reprezentacji Polski (skrót od "Wives and Girlfriends" - z polskiego "żony i dziewczyny" - odnoszący się do partnerek piłkarzy). Obie są doskonale znane nie tylko w Polsce. Również zagraniczna prasa często rozpisuje się na temat ich życia prywatnego.
Krychowiak niedawno zakończył karierę w reprezentacji Polski, ale przez wiele lat wraz z Lewandowskim był filarem kadry. Okazuje się, że ich żony poznały się jednak "niedawno".
- Wcześniej jej nie znałam, podobnie jak dziewczyn innych piłkarzy - zdradziła Krychowiak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Wiem, że w Polsce Anna jest słynna i ją podziwiam. Poznałam ją i to cudowna osoba - dodała.
ZOBACZ WIDEO: Narzeczona polskiego tenisisty na Malediwach. Co za zdjęcia!
Wszystko wskazuje na to, że ich znajomości raczej nie można nazwać "przyjaźnią". - Nie śledzę życia żon piłkarzy, mam swoich przyjaciół. To nie tak, że skoro jesteśmy z jednego świata, to musimy razem spędzać czas - zdradziła Krychowiak.
Ostatnio okazało się, że francuska modelka... praktycznie nie interesuje się piłką nożną. - Nie ogląda moich meczów. W przeciągu ostatnich dwóch, trzech lat, może była raz albo dwa razy na stadionie - mówił były reprezentant Polski w programie Canal Plus (więcej TUTAJ).
Jaka kwa modelka? Przecież on wcześniej kafelki łazienkowe w sklepie sprzedawał, zanim Grisza zdecydował się na taki niepełny ,coming out..