38-latek jest najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii Legii Warszawa, w barwach której grał w latach 2004-2017 Uzbierał pięć mistrzostw, sześć zwycięstw w Pucharze Polski i jeden triumf w Superpucharze.
Jakub Rzeźniczak w dalszym ciągu identyfikuje się ze stołecznym klubem. Były reprezentant Polski ma mnóstwo dobrych wspomnień związanych z zespołem rozgrywającym swoje mecze przy Łazienkowskiej.
Defensor wówczas nie miał prawa narzekać na wysokość wynagrodzenia w ekstraklasowym klubie. Niemniej jednak był w ciężkim szoku po tym, co odkrył w toalecie umiejscowionej na stadionie Legii.
ZOBACZ WIDEO: Szok i łzy po walce. Bartosiński komentuje porażkę z Chalidowem
- Pamiętam, jak budował się stadion Legii. Mieliśmy zastępcze szatnie, tam była toaleta, dużo robotników się kręciło. Usiadłem na toalecie, patrzę, a pod moimi nogami leżała torebeczka. Było w niej 50 tysięcy złotych - zdradził Rzeźniczak na kanale youtube'owym "FreakFightPolska".
Rzeźniczak początkowo był kompletnie zdezorientowany. Później wyjaśniło się, do kogo należała wspomniana torebka.
- Wziąłem te pieniądze i mówię sobie "ku***, co tu robi tyle hajsu?". Okazało się, że któryś z tych inżynierów miał pieniądze, chciał zapłacić robotnikom i je zgubił. Bardzo mi za to dziękował, ale ciekaw jestem, jak ktoś inny albo jak robotnik by znalazł te pieniądze, czy by je oddał - zastanawiał się Rzeźniczak, który czeka na debiut w federacji Fame MMA.