Dziewięciokrotny reprezentant Polski największą część swojej kariery spędził w Legii Warszawa, ale grał też w takich klubach jak Wisła Płock, Widzew Łódź czy Karabach Agdam. W sierpniu tego roku oficjalnie rozstał się z mającą poważne problemy finansowe Kotwicą Kołobrzeg.
Aby utrzymać dotychczasowy standard życia, Jakub Rzeźniczak próbuje swoich sił na zupełnie nowej płaszczyźnie. W swoim debiucie we freak fightach pokonał Tomasza "Szalonego Reportera" Matysiaka na Clout MMA 5.
Na kanale youtube'owym "FreakFightPolska" Rzeźniczak porównał obecne zarobki do tych z czasów kariery piłkarskiej. 38-latek nie zamierzał jednak podawać konkretnych kwot.
ZOBACZ WIDEO: Szok i łzy po walce. Bartosiński komentuje porażkę z Chalidowem
- Najwięcej w miesiąc zarobiłem w freak fightach przez galę Clout. Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, więc nie będę mówił, jaka to była stawka. A w piłce najwięcej zarabiałem, grając jeszcze w Legii. W Karabachu miałem zbliżone pieniądze do tego, co było w Legii, gdzie miałem jeszcze wejściówki i bonusy - wspominał.
W szczytowym momencie Rzeźniczak inkasował nawet 100 tysięcy złotych miesięcznie. Później doszło do jego rozwodu z Edytą Zając. Z kolei w 2022 roku ożenił się z Pauliną Nowicką.
- Myślę, że w najlepszych miesiącach w Legii zdarzała się stówa z hakiem. Wtedy jeszcze byłem w związku małżeńskim, a potem już nic nie zostało z tego - dodał.