Sprawa ma swój początek w 2017 roku. Luisa Kremlewa, hiszpańska modelka o rosyjskich korzeniach, oskarżyła Theo Hernandeza o napaść na tle seksualnym. Kobieta zeznała na policji, że piłkarz występujący wówczas w Realu Madryt miał zgwałcić ją w jego luksusowym Porsche. Rzekomy atak wydarzył się w okolicy jednego z nocnych klubów w hiszpańskiej Marbelli.
Sam piłkarz twierdził, że między nim a modelką faktycznie doszło do zbliżenia, jednak nastąpiło ono za obopólną zgodą. Ustalenia śledczych szybko potwierdziły jego wersję zdarzeń.
Nagrania z kamer monitoringu pokazały bowiem, że Kremlewa i Hernandez wrócili do klubu po rzekomym incydencie. Ponadto, śledczy uzyskali wiadomość, którą modelka wysłała do piłkarza o 6:15 rano, pytając, kiedy z nią wróci do domu. Teraz sprawa ma swój ciąg dalszy, gdyż działania przeciwko kobiecie rozpoczęła prokuratura.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "kradzież" w końcówce meczu. Co tam się działo!
Oskarżyciele twierdzą, że modelka chciała się zemścić na Hernandezie za to, że po stosunku w samochodzie nie udał się do jej mieszkania. Prokuratorzy podkreślają, że kobieta działała z premedytacją, próbując wykorzystać sławę piłkarza do zdobycia rozgłosu.
"The Sun" donosi, że Kremlewej grożą dwa lata pozbawienia wolności. Jeżeli sąd w Maladze wyda na nią skazujący wyrok, kobieta będzie musiała też zapłacić 12 tysięcy euro grzywny. W październiku br. ruszył proces przeciwko modelce. Nie stawiła się ona jednak na pierwszej rozprawie.
Jej prawnik w ostatniej chwili zgłosił "nagły przypadek medyczny", który rzekomo uniemożliwił mu uczestnictwo w rozprawie. Z tego powodu modelka odmówiła stawienia się przed sądem, a sprawa została odroczona.
Nie jest jasne, kiedy proces zostanie wznowiony. Źródła "The Sun" twierdzą, że to nie pierwszy raz, gdy rozprawa została opóźniona. Kremlewa wcześniej informowała bowiem o leczeniu, jakie przechodzi w Rosji.
Modelka w mediach społecznościowych zaprzeczyła stawianym jej zarzutom. "Nie zostałam aresztowana ani skazana za żadne przestępstwo. Prawda wyjdzie na jaw" - napisała. Niedługo potem jednak zmieniła swoje konto na Instagramie na prywatne, blokując do niego dostęp internautom, którzy jej nie obserwują.
Dodajmy, że Theo Hernandez od 2019 roku jest piłkarzem AC Milan. Reprezentant Francji miał uczestniczyć w rozprawie przez wideokonferencję i w ten sposób złożyć swoje zeznania.