"Informujemy, że umowa pomiędzy federacją FAME a Filipem Chajzerem została rozwiązana za porozumieniem stron" - czytamy w mediach społecznościowych Fame MMA.
Informacje o występie w klatce Chajzera poniosły się szerokim echem w Polsce. Były już prezenter "Dzień dobry TVN" miał wystąpić na gali Fame MMA na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie w sobotę, 31 sierpnia. Jego przeciwnikiem miał być Tomasz "Gimper" Działowy.
Fani freak fightów z niecierpliwością czekali na debiut polskiego celebryty. Chajzer pojawił się nawet na konferencjach prasowych przed galą. 24 lipca wydał jednak niespodziewane oświadczenie, w którym oznajmił, że rezygnuje z walki. Co ciekawe, post po jakimś czasie usunął (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Wstrząsające słowa Kuberskiego o walce z Materlą
Zaskoczenia rezygnacją Chajzera wówczas nie ukrywali sami organizatorzy. "Kontaktujemy się z jego menedżerką, aby ustalić, czy wpis jest zgodny z prawdą" - taką odpowiedź od Fame MMA otrzymał serwis Pudelek.
Ostatecznie strony doszły do porozumienia i kontrakt został zerwany. W tym samym komunikacie organizator poinformował, że nowym przeciwnikiem "Gimpera" będzie inny debiutant w świecie freak fightów - Krzysztof Gonciarz.
Czytaj też: Chcieli ją zatrudnić. Podała stawkę "dla żartu". Powiedzieli "tak"
Z wrażenia obchód będę robił co 15 min.