Kamil Glik kontuzji nabawił się podczas przygotowań do spotkania Pucharu Polski przeciwko ekipie Zagłębia Lubin (mecz odbył się 2 listopada, Cracovia wygrała 1:0).
- Był przygotowany do tego meczu, ale dwa dni przed trochę się rozjechał podczas treningu na śliskiej murawie i pociągnął go przywodziciel - mówił wtedy trener "Pasów" Jacek Zieliński.
Przerwa w grze 35-latka ma potrwać ok. 3-4 tygodni. Glik nie próżnuje i korzysta z wszystkich dostępnych środków, żeby mógł wyjść na murawę najszybciej, jak to będzie możliwe.
Rąbka tajemnicy ujawniła jego żona, Marta. "Pełna regeneracja" - napisała w mediach społecznościowych pokazując nagranie ze swoim mężem w specjalnej komorze. Uwagę przykuć może fakt, że Glik znajduje się w niej w koszulce włoskiej ekipy Benevento Calcio, czyli jego poprzedniego klubu.
Doświadczony defensor jest piłkarzem Cracovii od 30 sierpnia. W tym sezonie rozegrał pięć meczów w barwach krakowskiej drużyny (cztery w lidze i jeden w pucharze). Z Glikiem na boisku "Pasy" straciły w tych spotkaniach trzynaście bramek.
Zobacz także:
W tej klasyfikacji Lewandowski jest niżej notowany od piłkarza Śląska Wrocław!
Zdradził, jak reprezentacja zareagowała na Probierza. "Za to piłkarze go chwalili"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: te sceny szokują. Zobacz, co piłkarz zrobił sędziemu