"Ty durniu". Polak chce walczyć z Ibrahimoviciem

Instagram / Na zdjęciu: Dariusz Kaźmierczuk i Zlatan Ibrahimović
Instagram / Na zdjęciu: Dariusz Kaźmierczuk i Zlatan Ibrahimović

Dariusz "Daro Lew" nie daje o sobie zapomnieć. Zawodnik organizacji Fame MMA zaczepił ostatnio... Zlatana Ibrahimovicia. Wyzwał Szweda na pojedynek. Mocno całą sytuację skomentował Łukasz Gikiewicz.

Dariusz Kaźmierczuk jest jednym z bardziej znanych zawodników w polskich freak fightach. Bilans jego walk nie należy jednak do imponujących. Stoczył 14 pojedynków, z czego przegrał aż 11. Pokonał tylko Dawida Harasa, Kacpra Bociańskiego i Natana Marconia.

Swój ostatni pojedynek stoczył z Piotrem Świerczewskim na gali Fame Friday Arena 1.

"Daro Lew" przyznawał otwarcie, że środowisko piłkarskie zaszło mu za skórę, a wszystko z powodu... Zlatana Ibrahimovicia. Poszło o polowania, w których Szwed chętnie bierze udział.

ZOBACZ WIDEO: Kto rywalem Artura Szpilki na gali KSW? "Świetna walka"

- W 2011 roku niejaki bydlak Ibrahimović zabił lwa - mówił podczas konferencji. - Zabili lwa tylko po to, by sobie go później powiesić jako trofeum na ścianie - dodał.

Na tym Kaźmierczuk nie poprzestał. W mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie z Ibrahimoviciem wskazujące na to, że wyzywa go na pojedynek.

Na wpis "Lwa" odpowiedział m.in. Łukasz Gikiewicz. Piłkarz nie przebierał w środkach. "Ty durniu" - skwitował (zobacz poniżej).

On również podpadł w przeszłości Kaźmierczukowi. Zawodnik Fame MMA nazwał go "trampkarzykiem" i porównał do... gekona płaczącego.

Czytaj także:
Nagranie jest wstrząsające. Małysz: "Całkowicie zalana"
Pokazał zdjęcie z żoną. "Jaka ona piękna"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty