16 
Zmysłowo i widowiskowo - tak zaprezentowali się podczas tańca Robert i Anna Lewandowscy. Podczas przyjęcia we Włoszech, w Toskanii, byli głównymi bohaterami wieczoru, podczas którego odnowili małżeńskie śluby z okazji swojej 10. rocznicy.
Wrażenie tańcem zrobili nie tylko na swoich gościach, wśród których nie brakowało piłkarskich gwiazd wraz ze swoimi partnerkami. Na przyjęciu ze swoimi drugimi połówkami pojawili się bowiem m.in. Marc-Andre ter Stegen, Sergi Roberto, Frenkie de Jong czy Andreas Christensen. Umiejętności taneczne Lewandowskich dostrzegła też hiszpańska prasa.
Serwis mundodeportivo.com napisał, że był to "bestialski taniec", który zdominowała bachata i piruety. "W rzeczywistości więź między nimi była wysublimowana, a nawet odważyli się wykonać ostatni piruet, aby zadziwić obecnych" - podkreślili dziennikarze portalu. Taniec wykonany przez Lewandowskich w iście romantycznej scenerii przypadł do gustu wszystkim zgromadzonym, którzy nagrodzili ich oklaskami.
Różne opinie pojawiły się za to w Internecie. Pod wideo, które zostało zamieszczone na koncie Anny Lewandowskiej, nie brakowało pochlebnych komentarzy, ale też takich, które krytykowały występ piłkarza i jego małżonki. "Zacnie potańcowane", "Przepięknie" albo "W tym tańcu brakuje niestety tańca. Nie każdy niestety potrafi tańczyć" - takie zróżnicowane opinie pojawiły się pod nagraniem.
Duża część internautów apelowała jednak o zachowanie zdrowego rozsądku. "Zwykle nie komentuję, ale to co się dzieje w komentarzach to hit. Na pewno krytykujący za swój pierwszy taniec dostali międzynarodowe nagrody. Jezu, ludzie, to nie o technikę i konkurs tu chodzi, a o tradycję pierwszego tańca, dobrą zabawę i uczucie między parą. Mam nadzieję, że wasze pierwsze tańce też tak goście skomentowali albo dopiero skomentują, żebyście poczuli jak to jest" - napisała jedna z użytkowniczek Instagrama.
Czytaj również:
Ci piłkarze Barcelony pojawili się na uroczystości
W Hiszpanii gorąco po tym, co zrobiła Shakira
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć
