Austriacka Bundesliga: Wszyscy grają dla Red Bulla, a Red Bull… dla siebie

Materiały prasowe / Sportklub / Red Bull Salzburg
Materiały prasowe / Sportklub / Red Bull Salzburg

Red Bull wiosnę rozpoczął z wysokiego C, a rywale robią wszystko, by salzburczycy jak najszybciej mogli cieszyć się z mistrzostwa. W weekend obrońcy tytułu nie powinni mieć problemów ze zdobyciem kolejnych trzech punktów, podejmą bowiem St. Pölten.

Po Franco Fodzie, który z początkiem stycznia został nowym selekcjonerem reprezentacji Austrii, w Grazu została spalona ziemia. Zespół, który zimę spędził na pierwszym miejscu w tabeli, rundę wiosenną rozpoczął od dwóch szokujących porażek. Sturm najpierw przegrał z Mattersburgiem, a w poprzedniej kolejce u siebie z Wolfsbergerem i do Red Bulla traci już pięć punktów. A salzburczycy, choć nie olśniewają, konsekwentnie robią swoją: z Admirą wygraną 2:1 wyszarpali w doliczonym czasie gry, w Altach zwyciężyli w najmniejszych możliwych rozmiarach, po dwóch meczach wzbogacili się jednak o sześć punktów. I w niedzielę powinni powiększyć ten dorobek o kolejne trzy „oczka”.

Powinni, bo podejmą na swoim terenie outsidera rozgrywek, SKN St. Pölten, który w całym sezonie zdołał wygrać do tej pory zaledwie jeden mecz. Przyjezdni w ogóle mają na koncie tylko siedem punktów, a na stadionach rywali ugrali raptem jedno „oczko”. Gdyby na Red Bull Arenie udało im się poprawić ten dorobek, byłaby to największa sensacja całych rozgrywek. Salzburczycy z pewnością nie pozwolą sobie jednak na potknięcie, wiedzą, że już na bardzo wczesnym etapie rundy wiosennej mogą wypracować nad najgroźniejszymi rywalami przewagę, która pozwoli im spokojnie obronić mistrzostwo kraju. Tym bardziej, że ci w sobotnie popołudnie rywalizować będą ze sobą w bezpośredniej potyczce – tego dnia o godz. 16.00 Rapid zmierzy się ze Sturmem.

W Wiedniu o niezwykle ważne punkty walczyć więc będą trzecia i druga drużyna tabeli. Sturm 2018 rok rozpoczął od dwóch porażek, Rapid po remisie w derbach z Austrią, tydzień później przegrał 1:2 z Admirą. Pierwsi znacząco zredukowali w ten sposób swoje szanse na mistrzostwo, drudzy, choć wciąż plasują się na podium, mocno skomplikowali wyjściową pozycję w walce o europejskie puchary. Dla obu zespołów sobotnia konfrontacja będzie więc kluczowa w określeniu ich celów na drugą część sezonu.

Rapid na wygraną ze Sturmem czeka już niemal rok, od maja. W sierpniu przegrał na swoim terenie 1:2, a w listopadzie tylko zremisował w Grazu 0:0. Tym razem wiedeńczycy mają duże szanse na wiktorię, rywale spisują się bowiem gorzej niż słabo i bardzo wątpliwe, aby z pierwszej wygranej pod wodzą Heiko Vogela mieli cieszyć się w stolicy.

Weekendowe plany transmisyjne Sportklubu z austriackiej Bundesligi:
Rapid Wiedeń – SK Puntigamer Sturm Graz / 17 lutego, godz. 16.00 (na żywo)
Red Bull Salzburg - SKN St. Pölten / 18 lutego, godz. 20.30 (premiera)

ZOBACZ WIDEO: Derby Wiednia na remis. Szczęśliwa wygrana Red Bulla z Admirą

Źródło artykułu: