- Jeśli nic nieoczekiwanego się nie stanie, powinien być medal - mówi dla portalu SportoweFakty.pl Józef Jarząbek. Trener TS Wisła Zakopane dodaje, że jeśli "naszym" bardzo będzie sprzyjało szczęście, jest szansa nawet na "złoto".
Biało-czerwoni mają jednak godnych przeciwników. - Mocni będą Japończycy, Norwedzy, Niemcy. Powalczą też Austriacy. Nie wiadomo co może zrobić Słowenia - twierdzi szkoleniowiec.
W olimpijskim konkursie drużynowym na skoczni HS-140 w Soczi Polskę będą reprezentować Piotr Żyła, Jan Ziobro, Maciej Kot oraz Kamil Stoch. W gotowości był jeszcze Dawid Kubacki, jednak Łukasz Kruczek zdecydował się wystawić do składu zawodnika z Wisły. - Ja bym to zrobił inaczej. Boję się, że Piotr może być mało odporny psychicznie. Postawiłbym więc na Kubackiego. Ale sztab jest na miejscu i oni lepiej wiedzą. Obserwowali treningi - podkreśla Józef Jarząbek.
Trener ma jeszcze świeżo w pamięci sukcesy indywidualne naszego najlepszego skoczka. - Spodziewałem się medalu, ale dwa "złota" to fantastyczna niespodzianka i ogromna przyjemność. Podczas konkursu byłem o niego spokojny. Wiedziałem, że w takiej formie powinien sobie poradzić - przyznaje szkoleniowiec TS Wisła Zakopane.
Jak teraz potoczy się kariera zawodnicza polskiego mistrza świata i dwukrotnego mistrza olimpijskiego? Czy nie braknie motywacji przed kolejnymi, mniej istotnymi startami? - Kamil jest młodym, inteligentnym człowiekiem. Będzie startował i trenował. Nie stało się nic, co mogłoby zmusić go do odpuszczenia. To jest poukładany człowiek, w stylu Adam Małysza - kończy Józef Jarząbek.
Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.