German Masters: O'Sullivan za burtą, sen Murphy'ego trwa

[tag=5954]Ronnie O'Sullivan[/tag] nie powtórzy wyczynu z 2012 roku i nie wygra turnieju German Masters. Na jego drodze w ćwierćfinale stanął bowiem [tag=9688]Shaun Murphy[/tag], który okazał się przeszkodą nie do pokonania.

32-letni Anglik przeżywa aktualnie najlepszy sezon w swojej karierze od czasu pamiętnego 2005 roku, kiedy niespodziewanie został mistrzem świata. Na swoim koncie ma już dwa zwycięstwa w turniejach z cyklu PTC oraz skompletowanie potrójnej korony dzięki triumfowi w turnieju Masters. Teraz może dołożyć do tego jeszcze wygraną w German Masters, w którym dotarł już do półfinału.

Zwycięstwo w pojedynku ćwierćfinałowym nie przyszło mu jednak łatwo. Jego przeciwnikiem był bowiem Ronnie O'Sullivan, który w każdym turnieju do którego przystąpi jest głównym faworytem do zwycięstwa. W obecnej edycji German Masters do tej pory również nie miał sobie równych, w zastraszającym tempie demolując wszystkich swoich przeciwników.

Ćwierćfinał niemieckiego turnieju nie zaczął się jednak po myśli pięciokrotnego mistrza świata. W pierwszych dwóch frejmach górą był bowiem Murphy, który dwoma brejkami powyżej 50 punktów wypracował sobie bezpieczną przewagę. W drugiej partii O’Sullivan zdołał co prawda zmusić rywala do faulu i odrobić część strat, ale ostatecznie frejm został zapisany na koncie jego młodszego rodaka.
[ad=rectangle]
Wraz z rozpoczęciem trzeciej partii zapanował okres dominacji O’Sullivana. Doświadczony Anglik wszedł w swój magiczny rytm i przy zachwycie publiczności pokazał pełnię swoich umiejętności. Ozdobą pojedynku był przepełniony finezją i niekonwencjonalnymi zagraniami brejk w wysokości 134 punktów. Uznanie publiczności skradł mu jednak Judd Trump, który dokładnie w tym samym momencie na stole nietelewizyjnym kompletował maksymalnego brejka.

Fantastyczna dyspozycja nie pozwoliła jednak doświadczonemu Anglikowi na wygranie pojedynku. Przy stanie 4:2 do gry powrócił bowiem Murphy, który wygrał dwa kolejne frejmy i niespodziewanie doprowadził do wyrównania. O losach pojedynku zadecydowała więc ostatnia, dziewiąta partia, którą na czarnej wygrał Shaun Murphy. Dla 32-letniego Anglika był to już dziewiąty mecz z rzędu bez porażki i wiele wskazuje na to, że w kolejnych spotkaniach ten wynik może zostać jeszcze poprawiony.

Jeszcze więcej emocji dostarczyło kibicom starcie Neila Robertsona i Stephena Maguire'a. Po ponad czterogodzinnym pojedynku lepszy okazał się Szkot, chociaż w pewnym momencie do wygrania meczu potrzebował dwóch snookerów! Faul Australijczyka za siedem punktów zupełnie odwrócił jednak układ spotkania, które na czarnej wygrał Maguire.

Nerwów nie zabrakło również w pozostałych meczach, w których do wyłonienia półfinalistów także potrzebne były decydujące frejmy. Wojnę nerwów lepiej wytrzymali Liang Wenbo oraz Mark Selby i to oni zagrają w sobotnich półfinałach. W pojedynku z mistrzem świata Juddowi Trumpowi nie pomógł nawet maksymalny brejk, wbity w piątej partii. 

Wyniki ćwierćfinałów:
Liang Wenbo - Ryan Day 5:4
Shaun Murphy - Ronnie O’Sullivan 5:4
Stephen Magurie - Neil Robertson 5:4
Mark Selby - Judd Trump 5:4

Plan półfinałów:
13:00 Liang Wenbo - Shaun Murphy
20:00 Stephen Maguiure - Mark Selby

Źródło artykułu: