- Na pewno jest lekki niedosyt po konkursie. Takie jest niestety życie. Ciężko jest być na podium cały czas. Granerud zdobył kryształową kulę i ostatnio dwa razy nawet nie zakwalifikował się do konkursu. Taki to jest sport - mówi Andrzej Stękała, po konkursie drużynowym w Wiśle. - Moje skoki wydawały mi się całkiem dobre. W drugiej fazie nie mogę się całkiem nakręcić i to ma trochę wpływ. Nie ma się co stresować, trzeba się tym bawić - dodaje Stękała.