W tym artykule dowiesz się o:
Stefan Kraft zmierza po drugą w karierze Kryształową Kulę i przeszkodzić może mu już tylko Karl Geiger. Obu zawodników dzieli 118 punktów. Biorąc pod uwagę, że do końca PŚ jest jeszcze sześć konkursów indywidualnych, nie jest to znacząca różnica. Ale kiedy popatrzymy na wysoką i - przede wszystkim - bardzo stabilną formę Krafta, trudno spodziewać się, aby dał sobie wyrwać trofeum. W ostatnich 14 zawodach tylko raz wypadł z czołowej czwórki.
Dawid Kubacki wykorzystał nieobecność Ryoyu Kobayahiego w Rasnovie i wskoczył na podium klasyfikacji generalnej PŚ. Nad Japończykiem ma jednak tylko 22 punkty przewagi. Sytuacja może więc odwrócić się w ciągu jednego konkursu. Kobayashi ma za sobą przerwę, podczas której mógł się zregenerować i przygotować na ostatnią część sezonu. Kubacki nie jest w tak dobrej formie, jak podczas Turnieju Czterech Skoczni - obrona trzeciego miejsca będzie dla niego bardzo dużym wyzwaniem.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot o problemach Macieja Kota. "Coś złego się dzieje w sferze mentalnej. Musi wyluzować"
Jeszcze mnie w klasyfikacji generalnej PŚ dzieli piątego Kamila Stocha i szóstego Mariusa Lindvika. Polak ma zaledwie 10 "oczek" więcej od Norwega. To pojedynek, w którym trudno wskazać wyraźnego faworyta. Za Stochem z pewnością przemawia doświadczenie i fakt, że zazwyczaj świetnie radził sobie w ostatniej fazie sezonu, na czele z turniejem Raw Air. Lindvik z kolei w Rasnovie potwierdził, że wciąż stać go na bardzo dobre skoki w tym sezonie - zajął piąte i szóste miejsce.
Austria vs. Niemcy
Trwa także walka o zwycięstwo w klasyfikacji Pucharu Narodów. Niemcy rzucili się w pogoń za Austriakami i w tej chwili tracą do nich 212 punktów. To niewielka różnica tym bardziej, że na skoczków czekają jeszcze trzy konkursy drużynowe. Austriacki wagonik ciągnie przede wszystkim Stefan Kraft. Niemcy mają u siebie kilku zawodników, którzy w jednym konkursie są w stanie punktować na wysokim poziomie.
Norwegia vs. Polska
Ciekawie jest także za plecami Austriaków i Niemców. O podium klasyfikacji Pucharu Narodów walczą Norwegowie i Polacy. Aktualnie Biało-Czerwoni tracą do rywali 40 "oczek", a więc tu także wszystko może się wydarzyć. Na plus po stronie Polaków możemy zapisać przede wszystkim to, że punktuje już nie tylko trzon kadry (Kubacki, Stoch, Żyła), ale także zawodnicy drugiej linii - Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł, czy Klemens Murańka. Oby ta tendencja utrzymała się do końca sezonu.