W sierpniu Klemens Murańka będzie obchodził 28. urodziny. Zawodnik uważany niegdyś za wielki talent polskich skoków znów nie pojedzie na igrzyska olimpijskie. Patrząc na potencjał Murańki, to aż niebywałe, że najprawdopodobniej jedyną szansę na udział w imprezie czterolecia będzie miał za cztery lata.
O ile w poprzednim sezonie nie było jeszcze dramatu (141 pkt w Pucharze Świata, 31. miejsce w klasyfikacji generalnej), to teraz jest gorzej niż źle. Murańka nie zdobył żadnego punktu do "generalki". Jego dyspozycja chwilami nie pozwala na udział w konkursach Pucharu Świata.
- Sztab szkoleniowy musiał popełnić jakiś błąd, bo wszyscy zawodnicy w tym sezonie skaczą słabo. U Klimka wydawało się, że w zeszłym sezonie jest jakiś postęp, ale teraz znów widzimy, że sytuacja nie wygląda dobrze. Osiem lat temu miał szansę pojechać na igrzyska, ale ostatecznie do składu się nie załapał. Teraz nadal wierzę, że jeszcze kiedyś na tę najważniejszą dla sportowca imprezę pojedzie - mówi z nadzieją
Józef Jarząbek, trener TS Wisła Zakopane, jeden z pierwszych szkoleniowców Klemensa Murańki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy futbolu zabawił się z piłką. A potem ta radość!
- Klimek skacze w tym sezonie zupełnie inaczej niż w poprzednich latach. Zawsze był w powietrzu agresywny, otwarty, a teraz poszedł w inną stronę. Jest zaparty, pasywny i dla mnie to dziwne, że w ciągu jednego sezonu może się tak sporo zmienić na niekorzyść w technice skoku - stwierdza Jarząbek.
Trener TS Wisła Zakopane nie ma wątpliwości, że problemy Murańki, jak i innych polskich skoczków trzeba było rozwiązywać na wcześniejszym etapie tego sezonu.
- Kiedyś Adam Małysz miał taką sytuację, że zajął się nim trener klubowy, Jan Szturc i skoczek ponownie wrócił do wysokiej formy. Nie wiem, może trzeba było kadrowiczów, w tym Klimka, wycofywać już wcześniej z Pucharów Świata i skonsultować ich problemy z techniką z szkoleniowcami z zewnątrz. Jak fatalnie idzie, to należy próbować wszystkiego, aby zawodnicy zaczęli ponownie skakać na wysokim poziomie - podkreśla nasz rozmówca.
Wydaje się zatem, że Józef Jarząbek jest idealnym kandydatem, aby wspomóc Murańkę w trudnej sytuacji. Kto wie, być może to jest jedyny sposób na wyjście z kryzysu.
- Oczywiście znam Klimka od dziecka i jestem chętny, aby mu pomóc, ale to musiałby się zgodzić sztab szkoleniowy kadry. W pierwszej kolejności na pewno zmieniłbym kierunek odbicia. Obecny jest bowiem nieprawidłowy i później te wyniki nie wyglądają dobrze. Trzeba coś zrobić, aby Klimek skakał na miarę swojego potencjału, bo nie mam wątpliwości, że jest uzdolniony i ma czucie powietrza - kończy Jarząbek.
Czytaj także:
Legenda wskazała, co uratuje polskie skoki. "To zaprocentuje, ale nie od razu"