Taką informację podał serwis press.pl. Plotki krążyły jednak od kilku dni. Teraz już wiadomo, że Krzysztof Skórzyński będzie jedną z osób, które w TVN będzie pracować przy Pucharze Świata w skokach narciarskich.
Skórzyński do tej pory zajmował się polityką i pracował przy "Faktach", a także miał własny program "Sprawdzam" w TVN 24. Szefom stacji jednak podpadł, gdy do sieci wyciekły maile ministra Michała Dworczyka. Okazało się, że dziennikarz doradzał przedstawicielowi rządu PiS.
TVN odsunął dziennikarza od dotychczasowych obowiązków, ale nie zamierzał się go pozbyć. Kwestią czasu było, kiedy dostanie nowe zajęcie i padło na skoki narciarskie.
"W związku z wyjaśnieniami uzyskanymi w wewnętrznym postępowaniu redakcyjnym wspólnie z Krzysztofem Skórzyńskim uznaliśmy, że obecnie dziennikarz będzie zajmował się niezwiązanymi z polityką formatami i programami TVN Grupa Discovery" - podała stacja.
Już od kilku tygodni wiadomo, że stacja należąca do Grupy Discovery jako jedyna w Polsce będzie transmitować na żywo Puchar Świata. Tym razem zdecydowała się nie sprzedawać sublicencji TVP. Wiadomo, że poza samymi zawodami prowadzone będzie także studio przed i po PŚ.
Nadal zagadką jest, jaką dokładnie rolę będzie pełnić Skórzyński. W ubiegłym tygodniu kontaktowaliśmy się zarówno z dziennikarzem, jak i stacją, ale nikt nie chciał komentować sprawy.
Skórzyński rozpoczął pracę w TVN w 2006 roku, a wcześniej współpracował z radiom TOK FM. W trakcie kariery telewizyjnej zajmował się wyłącznie polityką i zawodowo nie miał nic wspólnego ze sportem. Przed nim teraz nowe wyzwanie.
TVP straciło prawa do skoków. Była gwiazda TVN śmieje się z Jacka Kurskiego >>
Małysz dostał pytanie o współpracę z TVN. Jasna odpowiedź >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spariodowała grę w tenisa. Padniesz ze śmiechu!