- Jeszcze niedawno wszystko było super. Nie mogę złapać dobrego rytmu, a to mnie trochę denerwuje - mówił Kamil Stoch w rozmowie ze skijumping.pl po zawodach Letniego Grand Prix w Klingenthal (WIĘCEJ). Tam zajął dopiero 21. miejsce.
Co nie funkcjonuje w skokach jednego z liderów polskiej kadry? Trener Michal Doleżal - również w rozmowie ze skijumping.pl - postawił diagnozę. - Już w Hinzenbach pojawił się problem z brakiem aktywności podczas dojazdu do progu. Tutaj Kamil starał się to robić, ale nie poszło tak czysto z nogi, jak miało wyjść. Kiedy przychodzą zawody, wówczas pokazują się różne błędy - wyjaśnił Czech.
Doleżal jest całkowicie spokojny o dyspozycję trzykrotnego mistrza olimpijskiego. Zapewnia, że Stoch jest o krok od skoków na najwyższym poziomie. - Jest w kontakcie z najlepszymi, z dużą rezerwą. Teraz potrzebujemy ustabilizować te skoki, ponieważ jest bardzo blisko. Wszystko jest w porządku i mam nadzieję, że będzie kontynuował tę pracę - przyznał.
Szkoleniowiec zabrakł także głos odnośnie funkcjonowania całej grupy. Do startu Pucharu Świata 2021/22 zostały już niespełna dwa miesiące. - To duży zespół, ale moim zdaniem wszystko działa. Widać, że wszyscy trzymają się razem i to pokazuje moc drużyny. Zmartwienia przed zimą? Na ten moment nie widzę niczego takiego - ocenił.
Dla Doleżala sezon 2021/22 będzie już trzecim na stanowisku szkoleniowca reprezentacji Polski. Kluczową imprezą będą igrzyska olimpijskie w Pekinie.
Czytaj także: Życiowy wynik polskiego skoczka. Końcowa klasyfikacja Letniego Grand Prix
ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!