Kiedyś bułka z bananem, a teraz... Zdjęcie Adama Małysza podbija internet

Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Adam Małysz
Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Adam Małysz

Kiedy skakał na nartach, musiał bardzo dbać o wagę. Cała Polska wiedziała, co jada przed zawodami. Teraz - na sportowej emeryturze - Adam Małysz nie musi już regularnie kontrolować kilogramów, może pozwolić sobie na więcej. Na przykład na grilla.

W tym artykule dowiesz się o:

"Czas na grillowanie" (ang. grill time) - tak Adam Małysz skomentował zdjęcie z urlopu, które zamieścił na Instagramie. Widzimy go w roli mistrza ceremonii, w wakacyjnej stylówce - w kapeluszu i w klapkach.

Zdjęcie Małysza polubiło ponad 10 tys. użytkowników Instagrama, w tym m.in. Kamil Stoch. Nie brakuje zabawnych komentarzy. "Adaś robi masę" - napisał aktor Alan Andersz.
 
"Jak dobrze, że już nie tylko bułka i banan" - to inny wpis. Przypomnijmy, że było to ulubione danie Orła z Wisły przed zawodami. "Nareszcie Adam może pojeść jak człowiek" - zauważył jeden z internautów, mając na myśli pilnowanie wagi przez skoczków w trakcie kariery.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak spędza wakacje dziewczyna Ronaldo

Co ciekawe, niektórzy doszukiwali się nawet podobieństwa do... Chucka Norrisa ("Strażnik Teksasu", "Co to za Gringo przy grillu?").

Małysz zakończył karierę w marcu 2011 roku. Od kilku lat jest dyrektorem-koordynatorem ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim.

W rozmowie z TVP Sport przeprowadzonej w styczniu 2020 r. zdradził, ile przytył po zakończeniu kariery.

- Ważę 72-73 kilogramy. W porównaniu do najlepszych czasów to o 20-21 kilo więcej. Niby ciągle jestem w ruchu, ale trochę innym. Dużo czasu spędzam za kierownicą, jest więcej siedzącego trybu życia. No i odżywianie jest zupełnie inne. Kiedyś musiałem pilnować 1500 kalorii dziennie, teraz nie muszę się nimi przejmować - powiedział Małysz (więcej TUTAJ>>).

Czytaj także: Kibice nie mieli wątpliwości. Legenda została wybrana polskim sportowcem 100-lecia

Źródło artykułu: