Lahti 2017, Pjongczang 2018 i Seefeld 2019 - co łączy te trzy imprezy? Po pierwsze selekcjonerem Polaków był wówczas Stefan Horngacher, a po drugie Biało-Czerwoni rokrocznie kończyli pierwszy tydzień mistrzostw świata z zerowym dorobkiem medalowym.
Teraz jest inaczej. Za czasów Michala Doleżala udało się przełamać złą passę - na dodatek w znakomitym stylu! Mistrzostwa świata rozpoczęły się dla polskich kibiców wręcz znakomicie, a to za sprawą tytułu Piotra Żyły.
Polski skoczek pokazał olbrzymią klasę. W sobotę w Oberstdorfie nie było na niego mocnych! Najpierw wywalczył 105 metrów, a później 102,5 m. Te skoki dały mu tytuł mistrza świata.
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach
Żyła uzyskał łączną notę 268,8 pkt. Drugiego Karla Geigera wyprzedził o 3,6 pkt. Trzecie miejsce w sobotniej rywalizacji zajął natomiast Anze Lanisek (261,5).
W niedzielę Żyła znów przystąpi do rywalizacji, tym razem wystąpi w konkursie drużyn mieszanych. W składzie reprezentacji Polski na te zawody pojawili się również Anna Twardosz, Kamila Karpiel i Dawid Kubacki.
Początek niedzielnych zmagań o godz. 17:00. Transmisja na kanałach TVP 1, TVP Sport, Eurosport 1 i na WP Pilot.
Czytaj także:
> MŚ Oberstdorf 2021. Jan Szturc mówi, czego się bał przed skokami Piotra Żyły
> Oberstdorf 2021. Sukces Piotra Żyły zadziwił wszystkich. Trener Polaków: Dalej jestem w szoku