- Brakuje najlepszych Japończyków i Słoweńców. Był jakiś pomysł, by odpuścić, czy od początku było wiadomo, że tutaj przyjedziecie? - zapytał Michala Doleżala Dominik Formela ze skijumping.pl.
- Było pewne. Trenujemy całe lato po to, byśmy zawodzili jak to możliwe i brali udział we wszystkich konkursach - odpowiedział lekko łamanym językiem polskim trener naszej reprezentacji.
Tyle, że pomylił znaczenie słowa "zawodzili". Pewnie utworzył je od słowa "zawody", a "zawodzić" oznacza przecież coś zupełnie innego. Wyszła zabawna wpadka językowa w wykonaniu czeskiego szkoleniowca.
Zobacz wpadkę językową Michala Dolezala (od 1:40):
Michal Doleżal dołączył do sztabu reprezentacji Polski w 2016 roku, gdy polską kadrę objął Stefan Horngacher. To Austriak zaproponował Czechowi, by ten został jednym z jego asystentów. Wcześniej Doleżał przez jeden sezon pracował ze swoimi rodakami.
Po tym, jak Stefan Horngacher zakończył współpracę z Polskim Związkiem Narciarskim, jego następcą został właśnie Michal Doleżal.
W piątek i sobotę najlepszych skoczków świata czekają dwa konkursy indywidualnie Pucharu Świata w Rasnovie.
Zobacz też:
Skoki narciarskie. Puchar Świata Rasnov 2020. Kamil Stoch bliski upadku w kwalifikacjach. "Chciałem za ładnie wylądować"
Skoki narciarskie. Puchar Świata Rasnov 2020. Upadek był blisko! Zobacz lądowanie Kamila Stocha (wideo)
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot krytycznie o szkoleniu młodych skoczków. "Przepaść sprzętowa jest ogromna. Nie ma zaplecza"