W niedzielę w Planicy Kamil Stoch odbierze drugą w swojej karierze Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Polak nie miał sobie równych w tym sezonie, a panuje przekonanie, że w takiej dyspozycji jak w ostatnich tygodniach nie był jeszcze nigdy.
Wielka w tym zasługa trenera kadry Stefana Horngachera. W pracy z polskimi skoczkami Austriak położył duży nacisk na wykorzystanie technologii, co przyniosło znakomite efekty, ponieważ świetną formę prezentują też Dawid Kubacki czy Stefan Hula.
Dokładniej na temat sprzętu wypowiada się prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner. W rozmowie z "Super Expressem" zdradził, jaki sprzęt odgrywa bardzo dużą rolę w wykorzystaniu potencjału Stocha i jego partnerów.
- Kupiliśmy dwie platformy dynamometryczne oraz specjalistyczne programy komputerowe. One kontrolują proces treningowy i analizują bieżącą dyspozycję zawodnika. Dzięki temu doktor Harald Pernitsch z Innsbrucka daje niemal codziennie informacje co do treści, ilości obciążeń czy sposobu wykonywania treningu - ujawnił.
- To już XXI wiek i cały świat idzie w tym kierunku (...) Dzisiaj nawet taki talent jak Adam Małysz nie przebije się bez całej obudowy technologicznej i szkoleniowej - dodał były trener polskiej reprezentacji.
Tajner uważa, że w kończących sezon zawodach w Planicy Stoch będzie walczył o zwycięstwo. - U Kamila, który wywalczył już wszystko, co mógł w tym sezonie, powinien pojawić się luz. Mam nadzieję, że bez presji będzie skakał swobodnie - zakończył prezes PZN.
ZOBACZ WIDEO Maciej Kot. Skoczek z licencją rajdowca