Występ Kamila Stocha na Turnieju Czterech Skoczni przeszedł najśmielsze oczekiwania. W gronie faworytów był wprawdzie wymieniany powszechnie, ale chyba nikt nie zakładał, że w takim stylu wygra wszystkie cztery konkursy.
Sukces wzbudził zrozumiałą radość, ale też i pewne obawy, czy aby na pewno optymalna forma nie przyszła zbyt wcześnie. W XXI wieku nie zdarzyło się jeszcze, żeby zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni był najlepszy także na igrzyskach olimpijskich.
- Myślę,że Kamil jest na tyle odporny i tak znakomicie przygotowany przez nasz sztab szkoleniowy, z głównym trenerem Stefanem Horngacherem na czele, że oni zrobią wszystko, aby ta forma jeszcze się utrzymała - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Jan Szturc, znany trener skoków narciarskich.
Pierwszy olimpijski konkurs w Korei Południowej odbędzie się niemal dokładnie za miesiąc, 10 lutego. Nasz rozmówca zwrócił jednak uwagę na fakt, że poszczególne konkursy rozkładają się w czasie, w związku z czym formą należy błyszczeć jeszcze dłużej. Nawet to nie powinno jednak przeszkodzić Stochowi.
- Do igrzysk jeszcze miesiąc, a jak już się zaczną, to potrwają kolejne dwa tygodnie. Uważam, jednak że przez ten czas ta wspaniała dyspozycja u Kamila nie zniknie. To wszystko jest tak poukładane przez sztab szkoleniowy, że forma zostanie utrzymana aż do igrzysk w Pjongczangu - uważa Szturc.
Dla Kamila Stocha będzie to już czwarty olimpijski start. W Turynie głównie zbierał doświadczenie, w Vancouver był najwyżej czternasty, za to w Soczi okazał się już numerem jeden i wywalczył dwa złote medale.
ZOBACZ WIDEO Maciej Kot: Po skoku Kamila zapanowała euforia
[color=#000000]
[/color]
A może to jeszcze nie jest apogeum formy Kamila.
Zresztą nie daj Boże jak się wyłoży potłucze i wtedy co?
Takie gadanie co będzie za miesiąc nie ma sensu.