Emocje przed sobotnim konkursem rozpoczęły się już w południe. Wówczas z Lillehammer napłynęły dobre informacje odnośnie stanu zdrowia Kamila Stocha. W piątek dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi, po skoku na 144. metr, pewnie wygrał kwalifikacje, ale przy wykonywaniu telemarku zbyt mocno obciążył jedno z kolan.
Kilkugodzinna praca Łukasza Gębali, fizjoterapeuty Biało-Czerwonych przyniosła jednak efekt. Po porannym treningu Stefan Horngacher zezwolił mistrzowi świata z Val di Fiemme na udział w serii próbnej, po której miała zapaść ostateczna decyzja co do startu Polaka w głównych zawodach.
W treningu Stoch uzyskał 128,5 metra nie mając problemów z lądowaniem, co oznaczało jedno - Polak wystąpi w głównych zawodach. Była to słuszna decyzja sztabu szkoleniowego. Triumfator piątkowych kwalifikacji w pierwszej serii, podobnie jak pięciu jego kolegów z reprezentacji, nie zawiódł. Po skoku na 134,5 metra zawodnik z Zębu zajmował na półmetku 4. miejsce, bezpośrednio wyprzedzając Macieja Kota. W czołowej dziesiątce, na 9. lokacie, był jeszcze Dawid Kubacki, a punkty do klasyfikacji generalnej zapewnili sobie także Piotr Żyła, Stefan Hula i po raz pierwszy w tym sezonie Klemens Murańka. Do finału nie awansował tylko Aleksander Zniszczoł (pechowe 31. miejsce).
W porównaniu do indywidualnego konkursu w Klingenthal, na półmetku sobotnich zawodów była już niemal rozstrzygnięta kwestia zwycięstwa. W premierowej kolejce 17-letni Domen Prevc, aktualny lider PŚ w skokach narciarskich, skoczył aż 142,5 metra i drugiego Norwega Daniela Andre Tandeego wyprzedzał aż o 10,1 punktu. Trzeci Stefan Kraft od czwartego Stocha był lepszy o 2,4 punktu.
ZOBACZ WIDEO: Fortuna liczy na historyczny sukces. "Polacy zdobędą złoto w Pjongczang"
Młody Słoweniec wytrzymał presję i w finale przypieczętował swoją trzecią w karierze i w tym sezonie wiktorię. Na podium stanęli także, tak samo jak przed tygodniem na Vogtlandarenie, drugi Daniel Andre Tande i trzeci Stefan Kraft.
Biało-Czerwoni, Kamil Stoch i Maciej Kot, po bardzo dobrych drugich skokach utrzymali swoje czwarte i piąte miejsce. Z czołowej dziesiątki wypadł Dawid Kubacki (ostatecznie 13.), a poprawili się Piotr Żyła i Stefan Hula. Klemens Murańka ostatecznie zdobył 4 oczka za 27. pozycję.
17-letni Domen Prevc dominuje, a jego starszy brat, obrońca Kryształowej Kuli, skacze coraz słabiej. W sobotę aktualny mistrz świata w lotach zdobył zaledwie punkt za 30. lokatę.
W porównaniu do treningów i kwalifikacji, w sobotniej rywalizacji na Lysgårdsbakken (HS 138) nie przeszkadzał wiatr. Co prawda nie było tak sprawiedliwe jak w Klingenthal i Kuusamo, ale podmuchy (średnio od 0,5 m/s w plecy do 0,5 m/s pod narty) nie wypaczyły rezultatów. Konkurs rozpoczęto z 9. belki startowej. Jeszcze w pierwszej serii obniżono rozbieg o jeden stopień i z 8. platformy skoczkowie odpychali się już do końca konkursu. Obserwowanie walki zawodników o pucharowe punkty utrudniała natomiast gęsta mgła.
W niedzielę w Lillehammer zaplanowano drugie zawody indywidualne. Kwalifikacje do nich rozpoczną się o 13:30, a główna rywalizacja o 15:00. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.
wyniki sobotniego konkursu w Lillehammer:
miejsce | zawodnik | kraj | odległości | łączna nota |
---|---|---|---|---|
1. | Domen Prevc | Słowenia | 142,5/141,5 | 301,2 |
2. | Daniel Andre Tande | Norwegia | 136/137,5 | 290,8 |
3. | Stefan Kraft | Austria | 137/135,5 | 286,5 |
4. | Kamil Stoch | Polska | 134,5/131,5 | 277,5 |
5. | Maciej Kot | Polska | 132,5/132 | 273,6 |
6. | Andreas Stjernen | Norwegia | 131,5/131,5 | 267,2 |
7. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 127/137 | 264,1 |
8. | Vincent Descombes Sevoie | Francja | 128,5/133 | 261,3 |
9. | Michael Hayboeck | Austria | 132/126,5 | 260,4 |
10. | Vojtech Stursa | Czechy | 132/134 | 259,8 |
13. | Dawid Kubacki | Polska | 129,5/128,5 | 256,1 |
16. | Piotr Żyła | Polska | 124,5/130 | 248,3 |
18. | Stefan Hula | Polska | 126,5/125 | 240,4 |
27. | Klemens Murańka | Polska | 123,5/119 | 222 |
31. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 118,5 | 107,7 |