Lato należało nie do Stocha, a do Macieja Kota, który był niemalże nie do zatrzymania. Obecnie zarówno trener Horngacher, jak i dyrektor-koordynator PZN Adam Małysz, są zgodni - triumfator Grand Prix skacze dobrze, ale największe nadzieje znów możemy pokładać w najbardziej utytułowanym polskim zawodniku. Wysoką formę Stocha potwierdziły skoki oddawane przez naszą kadrę podczas zgrupowania w Lillehammer.
- Maciek nie miał problemów z przejściem na śnieg. Nadal oddaje skoki na wysokim poziomie, ale teraz także Kamil zrobił duży postęp. Jest w lepszej formie niż podczas Letniej Grand Prix i zobaczymy jak to się przełoży na zawody. Nie szukam w drużynie lidera, to wszystko jest kwestia indywidualna. Sądzę jednak, że Kamil wykonał ogromny krok do przodu, a wszyscy wiedzą, że gdy Kamil jest w wysokiej formie to często ma to pozytywny wpływ także na całą drużynę - powiedział Stefan Horngacher dla skijumping.pl
Szkoleniowiec naszej kadry pozytywnie ocenia pobyt zespołu w Lillehammer. W Norwegii Polacy trenowali spokojnie, gdyż prócz nich ćwiczyli tam jeszcze tylko Czesi i zespoły kombinatorów norweskich. - Pogoda była dobra, nie mieliśmy problemów z wiatrem, jedynie pierwszego dnia było troszkę mgły. Odbyliśmy w sumie trzy serie treningowe - jedną dłuższą i dwie krótsze. W piątek nie udało nam się poskakać, ze względu na intensywne opady śniegu, jednak nie było to dla nas zbytnie zmartwienie. Udało się nam w Lillehammer oddać skoki na śniegu w bardzo dobrych warunkach, więc jest w porządku - powiedział Horngacher.
ZOBACZ WIDEO Szlachetna Paczka: mistrzyni olimpijska motywuje do działania (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}