Zmiany w skokach narciarskich. Koniec z rozciąganiem kombinezonów w dół

W sezonie 2015/2016 sporo kontrowersji wzbudziły kombinezony Severina Freunda i Petera Prevca. Obaj skoczkowie bardziej niż rywale mieli obniżony krój kostiumu w kroczu. Włodarze FIS znaleźli sposób jak zapobiec naciąganiu przepisów w tej kwestii.

O zmianach jakie zostały wprowadzone od sezonu letniego i będą także obowiązywały podczas kolejnej walki o Kryształową Kulę i na mistrzostwach świata w Lahti poinformowała dziennikarzy Agnieszka Bączkowska, delegat FIS-u, która jest jedną z osób odpowiedzialnych za kontrolę sprzętu.

W poprzednim sezonie zimowym po kwalifikacjach do trzeciego konkursu 64. Turnieju Czterech Skoczni nagłośniliśmy na WP SportoweFakty, że duże kontrowersje w środowisku wzbudza kombinezon Severina Freunda. W okolicach krocza strój niemieckiego zawodnika był mocniej opuszczony w dół, niż u pozostałych skoczków, co mogło mieć wpływ na poprawę nośności w powietrzu, a co za tym idzie wydłużenie skoku.

Podobnie kombinezon wyglądał także u Petera Prevca. Włodarze FIS-u, którzy próbują zakończyć walkę sprzętową w skokach narciarskich, od Letniego Grand Prix 2016 wprowadzili kolejny element do kontroli. Każdy ze skoczków zobowiązany jest do wszycia od strony wewnętrznej kombinezonu specjalnego paska, który musi być nad kością biodrową, tak aby zapobiegał rozciągnięciu stroju zawodnika w dół.

Dobre rozmieszczenia paska będzie kontrolowane przez światową federację. Cały czas został także zachowany przepis o tym, iż przed oddaniem próby skoczek nie może wykonać ruchów, które mogłyby spowodować rozszerzenie kombinezonu zawodnika. Od sezonu letniego na dole skoczni nie są kontrolowani jednak już wszyscy skoczkowie. Sepp Gratzer obowiązkowo zaprasza do pomiarów czołową trójkę konkursu oraz kilkunastu innych, losowo wybranych zawodników. Zrezygnowano także z dyskwalifikacji tuż przed skokiem. Ewentualne anulowanie wyniku skoczka nastąpi dopiero po oddaniu przez niego próby.

W pierwszych letnich konkursach duża liczba dyskwalifikacji wynikała najprawdopodobniej z faktu, że skoczkowie nie do końca dobrze zamieszczali pasek wewnątrz kombinezonu. Zawodnicy z tym problemem już się uporali, bowiem przez dwa dni rywalizacji w Hinterzarten zdyskwalifikowano tylko trzech skoczków, w tym Czecha Tomasa Vancure za spóźnienie się na kontrolę.

ZOBACZ WIDEO Marcin Krukowski: Nie chodzi o wyniki, a o mocną głowę (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: