W niedzielnych zawodach Norwegowie wygrali z wielką przewagą. 110,4 pkt. różnicy między pierwszym a drugim zespołem to najwyższy wynik w historii mistrzostw świata w lotach. Gdyby wziąć pod uwagę wyniki poszczególnych skoczków, to okazałoby się, że Freund miał lepszy wynik od każdego z Norwegów. Lepsi od Niemca byli jedynie Słoweniec Peter Prevc i Austriak Stefan Kraft.
Severin Freund oddał dwa podobne skoki (219 / 218,5 m.), a po konkursie mógł wspólnie z Richardem Freitagiem, Andreasem Wellingerem i Stephanem Leyhe świętować drugie miejsce.
- Konkursy lotów to wielka frajda. To dla mnie najważniejsza konkurencja w skokach narciarskich. Nie jestem zadowolony ze swojego drugiego skoku, ale ogólnie jestem zadowolony z wyniku. Norwegowie zasłużenie zdobyli złote medale. Różnica między Niemcami i Norwegią była bardzo duża - powiedział po zawodach Severin Freund.
- Myślę, że to był świetny dzień dla Kennetha Gangnesa, który zasłużył na złoto po tym, co stało się w sobotę. Miał trochę pecha, że czwarta runda konkursu indywidualnego została odwołana i nie miał możliwości powalczenia z Peterem Prevcem. Bardzo się cieszę z udziału w mistrzostwach świata w lotach. Myślę, że komitet organizacyjny zawodów wykonał znakomitą pracę. Poza tym życzę wszystkiego najlepszego Lukasowi Muellerowi, który w środę zaliczył poważny upadek - dodał reprezentant Niemiec.
Trzecie miejsce w konkursie drużynowym zajęli Austriacy, reprezentacja Polski uplasowała się na trzecim miejscu.
Peter Prevc: Kulm na zawsze zostanie dla mnie wyjątkowym miejscem
{"id":"","title":""}