MŚ w lotach: Dawid Kubacki wskoczy do czołowej dziesiątki?

Na półmetku zmagań w mistrzostwach świata w lotach narciarskich Polak zajmuje 15. miejsce z realną szansą przesunięcia się w okolice czołowej dziesiątki. Po dwóch seriach najbliżej złotego medalu jest Kenneth Gangnes. Początek sobotnich zmagań o 14.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy dzień rywalizacji o mistrzostwo świata nie rozczarował. Skoczkowie, przede wszystkim w premierowej serii, stworzyli pasjonujący spektakl. W inauguracyjnej kolejce dwukrotnie został pobity rekord obiektu w Bad Mitterndorf. Najpierw kapitalnym lotem na 240,5 metra popisał się Noriaki Kasai. Japończyk poprawił wówczas o trzy metry rekord należący do Severina Freunda. Kwadrans później wynik 43-latka pobił o 2,5 metra Peter Prevc.

Zarówno Japończyk jak i Słoweniec nie są jednak liderami zawodów. Po dwóch z czterech serii prowadzi Kenneth Gangnes. W piątek Norweg uzyskał 236 i 216 metrów, co dało mu łączną notę 419,4 punktu. Podopieczny Alexandra Stoeckla o 1,3 wyprzedza Prevca i o 4,3 punktu Austriaka Stefana Krafta. Oprócz wyżej wspomnianej trójki, w walce o miejsca na podium liczyć się będą jeszcze Johann Andre Forfang, Noriaki Kasai i Anders Fannemel. Siódmy w klasyfikacji Freund traci do trzeciego Krafta aż 45,1 punktu. Tym samym obrońca mistrzowskiego tytułu, jeśli sobotni konkurs nie będzie pogodową ruletką, nie obroni złota i nie znajdzie się w czołowej trójce.

O ile Niemcom trudno o optymizm, o tyle takowy pojawił się w polskiej reprezentacji. Po fatalnym występie w czwartkowych kwalifikacjach Kamila Stocha trudno było w to uwierzyć, ale piątkowe zmagania były udane dla Biało-Czerwonych. Pod nieobecność lidera świetnie spisał się Dawid Kubacki. Pochodzący z Nowego Targu skoczek dwukrotnie przekroczył granicę 200. metra, a w pierwszej serii ustanowił nowy rekord życiowy (208 metrów).

Przed sobotnią rywalizacją podopieczny Macieja Maciusiaka pozostaje w dobrym humorze i jak sam zapowiada, odnalazł się na skoczniach mamucich i stać go na jeszcze lepsze rezultaty. Zwycięzca dwóch konkursów Letniego Grand Prix 2015 do dziesiątego Jurija Tepesa traci 11,3 punktu, co na tak dużym obiekcie można odrobić praktycznie w jednym skoku.

Oprócz Kubackiego w trzeciej i czwartej serii konkursowej wystąpią także dwaj pozostali Polacy. Klemens Murańka na półmetku zmagań zajmuje 20. miejsce, a Stefan Hula plasuje się dwie lokaty niżej.

W piątek zawody zostały przeprowadzone bez większych kłopotów, ale pod koniec drugiej kolejki skoczkom towarzyszyły intensywne opady mokrego śniegu. Od tego momentu organizatorzy z niepokojem patrzą w niebo, ponieważ na sobotę meteorolodzy także przewidują opady i nieco mocniejszy wiatr. Pozostaje mieć nadzieję, że pogoda nie spłata figla i nowy mistrz świata zostanie wyłoniony po czterech seriach. Takie konkursy, jak pierwsza seria piątkowych zawodów, chcemy oglądać jak najczęściej.

Pełne wyniki po dwóch seriach dostępne są tutaj.
Lista startowa trzeciej kolejki dostępna jest tutaj.

Plan sobotniej rywalizacji w Bad Mitterndorf:

13:00 - seria próbna
14:00 - trzecia i czwarta seria konkursowa

Kruczek chwali zawodników: Wreszcie są skoki "z ikrą"

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
avatar
makey
16.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak redaktor 15 miejsce uważa za życiową szansę to dla mnie nieporozumienie,gdyby był na pudle to pełna zgoda ,ale jeśli mamy się zadowalać miejscem w połowie drugiej dziesiątki to ja dziękuję. Czytaj całość
avatar
woj Mirmiła
16.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nieoczekiwany lider polskiej ekipy, Dawid Kubacki po ustanowieniu życiowego rekordu jest pełen werwy, co może zaprocentować jeszcze lepszymi skokami i awansem podopiecznego trenera Maciusiak Czytaj całość