Biało-Czerwoni pierwsze oficjalne zgrupowanie przed nowym sezonem rozpoczną 18 maja, jednak już od kilkunastu dni trenują indywidualnie i budują kondycję przed morderczymi przygotowaniami. Poprzedni rok nie był dla naszych zawodników zbyt udany, choć podczas mistrzostw świata w Falun zdołali oni wywalczyć brązowe medale w konkursie drużynowym. Jak ich występy ocenia trener Łukasz Kruczek?
[ad=rectangle]
- To nie jest tak, że nie dało się osiągnąć wyników na podobnym poziomie, jak w sezonie olimpijskim. Statystyki mówią, że po udanym sezonie przychodzi gorszy okres, ale ja zadam pytanie: Dlaczego po bardzo dobrym roku nie ma przyjść jeszcze lepszy? To da się zrobić. Poprzedni sezon był dla nas jednak wyjątkowy, bo mieliśmy całkowicie nowe sytuacje, na które nie ma wpływu. Kontuzji zawodników nie da się przecież wpisać w założenia i plan treningowy - mówi trener kadry A.
Przed nowym sezonem w prowadzonym przez Kruczka zespole doszło do zmian kadrowych - od drużyny odsunięci zostali Dawid Kubacki i Maciej Kot, w efekcie czego kadrę A tworzy zaledwie pięciu zawodników. Kruczek podkreśla, że to powrót do podobnego schematu jak przed dwoma laty.
- To pewien krok wstecz, coś pomiędzy sezonem wcześniej, a tym co było w zeszłym roku. Zdecydowaliśmy się na to z tego względu, że w okresie olimpijskim byliśmy podzieleni na mniejsze ilościowo grupy, a w poprzednim sezonie powiększyliśmy je. Teraz, po przeanalizowaniu wybraliśmy taki półśrodek, czyli mniejsze grupy, ale w podobnym schemacie treningowym jak w zeszłym sezonie - wyjaśnia, dodając: - Jeśli coś funkcjonowało lepiej w innym schemacie, to nie można bać się, by do tego powrócić.
Kruczek nie zamyka jednak drogi do swojego zespołu żadnemu zawodnikowi trenującemu w kadrze młodzieżowej. Jak sam podkreśla, istotna będzie współpraca pomiędzy tak skoczkami, jak i trenerami poszczególnych grup.
- Idea jest taka, żebyśmy patrzyli szerzej. Nie może być tak, że mamy wyłącznie swoją pierwszą grupę, z którą wszystko realizujemy. Siłą rzeczy, mając na uwadze zawody Pucharu Świata, już teraz w swoim zapleczu trzeba szukać zawodników, którzy występują w Pucharze Kontynentalnym. Musi zostać zachowana płynność, bo jeśli z tamtej kadry "zabierzemy" jakiegoś zawodnika, to automatycznie w ich grupie robi się luka - stwierdza.
Skoczkowie przygotowania rozpoczną 18 maja i głównym stopniu trenować będą na polskich obiektach. Sezon Letniej Grand Prix zainaugurowany zostanie na przełomie lipca i sierpnia konkursami w Wiśle i Zakopanem.