- Jest banan na twarzy, bo dla mnie były to dwa bardzo udane dni. Mam lekki niedosyt, bo drugi skok był gorszy i oddany w trudniejszych warunkach. Jednak cieszmy się z tego co jest, bo oddałem tutaj fajne skoki. Warunki były dziś troszkę gorsze, bardzo loteryjne i serce drżało, czy utrzymamy prowadzenie po pierwszej serii. Zawody się przeciągały i myśleliśmy, że odwołają drugą serię, ale skakaliśmy do końca i udało się wygrać - cieszy się w rozmowie z Polskim Związkiem Narciarskim Jakub Kot.
[ad=rectangle]
Pozytywne zakończenie sezonu bardzo korzystnie wpłynęło również na samopoczucie Macieja Kota. Ostatnie miesiące nie minęły po myśli zawodnika - stracił miejsce w składzie na konkursy Pucharu Świata, nie otrzymał też szansy reprezentowania kraju na mistrzostwach świata. - Fajnie jest zakończyć sezon pozytywnym akcentem, jest to ważne, aby później odnaleźć radość, chęć skakania i motywację na kolejne sezony. Ostatni dzień zawodów daje na to nadzieję. Moje skoki nie są idealne, ale lepsze niż przez większą cześć sezonu - podsumował Maciej Kot.
Przypomnijmy, konkurs drużynowy mistrzostw Polski w skokach narciarskich zwyciężył AZS Zakopane, natomiast na drugim miejscu podium uplasowali się zawodnicy z WSS Wisła. Trzecią lokatę wywalczyło TS Wisła Zakopane.
Źródło: PZN