Puchar Świata w Zakopanem: Hop-Bęc

Puchar Świata w Zakopanem już za nami, ale emocje pozostaną w pamięci na długo. My jak zawsze po każdym pucharowym weekendzie podsumowujemy go w formule Hop-Bęc.

[bullet=hop.jpg]

Wygrana Kamila Stocha

Pod tym względem nie może być najmniejszej wątpliwości - zdecydowanie najważniejszym i najjaśniejszym punktem całego pucharowego weekendu był triumf Kamila Stocha. Wielka Krokiew znów okazała się być skocznią magiczną z polskiego punktu widzenia i przyniosła powrót na szczyt liderowi naszej kadry, który jeszcze dzień przed odniesieniem zwycięstwa mówił, że forma jest coraz wyższa, ale jeszcze nie na wygrywanie.
[ad=rectangle]
Wspaniała polska publiczność

Pisaliśmy to już po Wiśle, piszemy także po Zakopanem - polscy widzowie byli współautorami widowiska. W tym roku konkursy na Wielkiej Krokwi cieszyły się wyjątkowym zainteresowanie i zgromadziły komplet publiczności. Ponad dwadzieścia tysięcy widzów przez dwa wspaniale dopingowało każdego zawodnika, dodatkowo bawiąc się zarówno pod skocznią, jak i na zakopiańskich Krupówkach.

Osłabnięcie wiatru

To również coś wyjątkowego - jeszcze kilka godzin przed konkursem drużynowym w Zakopanem wiało tak mocno, że mało kto wierzył w rozegranie zawodów. Tymczasem halny nagle zaczął odpuszczać i okazało się, że skakanie jednak będzie możliwe. Ostatecznie rozegrano oba planowane konkursy, w dodatku bez żadnych problemów, choć jeszcze chwilę wcześniej nie brakowało pesymistów wróżących odwołanie całego skokowego weekendu.

[bullet=bec.jpg]

Miejsca dawnych liderów austriackiej kadry

Zmiana pokoleniowa wśród Austriaków jest bardzo widoczna. Znakomicie skaczą Stefan Kraft i Michael Hayboeck, ale nie można tego samego powiedzieć o wielu spośród ich kolegów z kadry. W indywidualnym konkursie w Zakopanem też było to dostrzegalne - Gregor Schlierenzauer był piętnasty, Manuel Fettner dwudziesty dziewiąty, a Andreas Kofler pięćdziesiąty, czyli ostatni.

Odległe miejsca pozostałych Polaków

Wygrana Kamila Stocha sprawiła, że polscy kibice zapamiętają konkurs w Zakopanem z bardzo dobrej strony. Ale wyniki naszych pozostałych skoczków nie napawają optymizmem - zapunktowało wprawdzie jeszcze trzech, ale na miejscach pod koniec trzeciej dziesiątki. Kolejni, jak Dawid Kubacki czy Jan Ziobro uplasowali się jeszcze dalej, w czwartej i piątej dziesiątce...

Gorsza forma Marinusa Krausa

23-letni Niemiec aż do polskich konkursów zawsze plasował się na niezłych miejscach i regularnie zdobywał punkty Pucharu Świata, ledwie raz wypadając poza pierwszą dwudziestkę. Tymczasem w Wiśle nie zdołał nawet zakwalifikować się do konkursu, a w Zakopanem zakończył udział na pierwszej serii, gdyż zajął w niej trzydzieste szóste miejsce.

Źródło artykułu: