2 
Choć rosyjscy skoczkowie od wielu lat regularnie startują w Pucharze Świata i od czasu do czasu są w stanie pokusić się o dobry wynik, zawody tej rangi przez lata omijały ich kraj, co związane było z brakiem odpowiedniej infrastruktury. Przełom przyszedł dzięki igrzyskom w Soczi, gdy najpierw odbyła się próba przedolimpijska, a następnie konkursy olimpijskie. Teraz czas na inną lokalizację, jednak dla rosyjskich fanów skoków najważniejsze jest, że w ich kraju poważne zawody w tej dyscyplinie odbywać się będą już trzeci rok z rzędu.
[ad=rectangle]
Pierwsze w historii zawody Pucharu Świata w Niżnym Tagiłe to swoista niewiadoma dla skoczków. Obiekt przejdzie istny chrzest bojowy jeśli chodzi o oficjalne zimowe skakanie - dotąd miał jedynie rekord letni, a zimowy, należący do Aleksieja Romaszowa był traktowany nieoficjalnie.
Weekendowa rywalizacja, która rozpocznie się już piątkowymi kwalifikacjami, zapowiada się ciekawie, jednak nie wszyscy czołowi zawodnicy udali się do Rosji. W Niżnym Tagiłe zabraknie przede wszystkim lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Romana Koudelki, który w tej sytuacji zapewne straci przodownictwo w cyklu. Inni nieobecni to m.in. Noriaki Kasai, Daiki Ito, Tom Hilde czy Anders Jacobsen - dwaj ostatni w tym samym czasie wystąpią w ojczystej Norwegii w Pucharze Kontynentalnym w Renie.
W Rosji nie zabraknie za to Polaków. Trener Łukasz Kruczek zdecydował się wystawić pięciu naszych reprezentantów - są to Maciej Kot, Dawid Kubacki, Klemens Murańka, Jan Ziobro i Piotr Żyła. Taki skład oznacza, że do Pucharu Świata wraca nieobecny w Lillehammer Kot.
piątek, 12.12.
14:00 - trening
16:00 - kwalifikacje
sobota, 13.12.
15:00 - seria próbna
16:00 - konkurs
niedziela, 14.12.
13:00 - kwalifikacje
14:30 - konkurs
Jak Polacy spiszą się w Rosji? 
na Instagramie 
na Facebooku 
