PŚ: Wspaniały konkurs dla Roberta Kranjca, świetny start biało-czerwonych!

Robert Kranjec wygrał pierwszy z trzech zaplanowanych na ten weekend konkursów Pucharu Świata w Planicy. Na drugim stopniu podium stanął Simon Ammann, a trzecie miejsce zajął Martin Koch. Znakomicie spisali się także reprezentanci Polski, którzy w pięcioosobowym składzie zameldowali się w finałowej "30". Najlepiej wśród naszych rodaków zgodnie z przewidywaniami wypadł dziewiąty w klasyfikacji - Kamil Stoch.

To był niesamowity pokaz siły Roberta Kranjca. Słoweniec podczas piątkowej rywalizacji na "Letalnicy" nie pozostawił nikomu złudzeń, kto w tym sezonie jest najlepszym lotnikiem świata. Świeżo upieczony mistrz z Vikersund swojej czwartej w karierze wygranej pewny mógł być już po pierwszej serii, gdy szybując aż na 227,5m wyraźnie przewodził stawce, a w drugiej rundzie tylko dopełnił formalności, uzyskując 215 metrów. Dla Kranjca zwycięstwo to było tym cenniejsze, bo uzyskane przed licznie przybyłą dla niego publicznością, a dodatkowo pozwoliło przybliżyć go do małej kuli, o którą walczy z czwartym tym razem - Daiki Ito.

Doskonałą formę na ostatniej prostej sezonu prezentuje Simon Ammann. Bohater Kraju Helwetów znów przepięknie stylowo, a co najważniejsze daleko szybował nad dawną "Velikanką", a swoją postawą bardzo przypominał siebie sprzed dwóch lat, gdy podczas MŚ w Słowenii nie miał sobie równych. Skład podium, czego należało się spodziewać z uwagi na wielkość areny zmagań uzupełnił Austriak Martin Koch.

Na czwartym miejscu znalazł się wspomniany Ito, ambitnie walczący z Andreasem Koflerem o końcowe "pudło" w punktacji łącznej Pucharu Świata. Japończyk w dalszym ciągu nie zwalnia tempa i mozolnie odrabia stratę do bezpośrednio wyprzedzającego go Austriaka. "Kofi" jednak nie ułatwia zadania samurajowi i w piątkowym konkursie otrzymał szóstą notę. Obecnie przewaga Tyrolczyka nad Azjatą wynosi pięćdziesiąt jeden "oczek". Przypomnijmy, że niewykluczona jest powtórka z rozrywki - w 2011 roku Kofler trzecią lokatę w PŚ przegrał wówczas ostatnim skokiem zimy z Adamem Małyszem.

Niezwykle obiecująco przed sobotnią "drużynówką" spisali się reprezentanci Polski. Swoje tradycyjnie już zrobił Kamil Stoch, swój rekord życiowy zdołał poprawić Maciej Kot, a nadal swoje bardzo udane pierwsze spotkanie z "mamutem" kontynuują nasi juniorzy - Aleksander Zniszczoł i Klemens Murańka. Bez rewelacji, ale przyzwoicie wypadł z kolei rekordzista naszego kraju Piotr Żyła, zaś najsłabszym ogniwem w zespole biało-czerwonych okazał się Krzysztof Miętus. Podsumowując - za początek długiego weekendu w Planicy Polakom należą się naprawdę ogromne słowa uznania.

MZawodnikKrajNotaLoty
1 Robert Kranjec Słowenia 434,3 227,5 m/215 m
2 Simon Ammann Szwajcaria 423,4 212 m/222 m
3 Martin Koch Austria 418,6 225 m/218,5 m
4 Daiki Ito Japonia 415,6 212,5 m/212,5 m
5 Gregor Schlierenzauer Austria 414,4 215,5 m/219,5 m
6 Andreas Kofler Austria 401,0 219 m/218 m
7 Severin Freund Niemcy 398,0 210 m/212 m
8 Richard Freitag Niemcy 392,3 208,5 m/205 m
9 Kamil Stoch Polska 391,7 205,5 m/213 m
10 Bjoern Einar Romoeren Norwegia 381,8 212 m/191 m
17 Maciej Kot Polska 368,4 201 m/197 m
18 Aleksander Zniszczoł Polska 361,1 191,5 m/191 m
22 Klemens Murańka Polska 356,9 191 m/186,5 m
24 Piotr Żyła Polska 354,8 193,5 m/184,5 m
34 Krzysztof Miętus Polska 157,7 184 m
Źródło artykułu: