- Nominacje nigdy nie są łatwe, bo zawsze kogoś trzeba rozczarować. Jako trener nie chcę nikogo skrzywdzić, ale ostatecznie musimy się skupić na faktach, na wynikach. W tym przypadku inni mają lepsze wyniki w klasyfikacji generalnej i lepsze wyniki indywidualne w tym sezonie i to było powodem tej decyzji - tak Thomas Thurnbichler uzasadniał pominięcie Kamila Stocha w składzie na MŚ Trondheim 2025, w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej TUTAJ>>).
Tym samym były to pierwsze mistrzostwa od 2005 r. bez udziału Stocha, jednej z legend tego sportu. Skoczek trenował ze swoim sztabem (w tym sezonie prowadzi go Michal Doleżal), a po mistrzostwach wrócił do Pucharu Świata, biorąc udział w zawodach w Oslo i w Vikersund.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
W ten weekend Stoch wystartuje w Lahti, ale jego pierwszy trener Krzysztof Sobański wciąż wraca do wydarzeń sprzed kilku tygodni. Nie może się pogodzić z tym, jak Thurnbicher potraktował zawodnika z Zębu.
- Kamila odstawiono poza kadrę A i cały czas musi udowadniać, że jest lepszy. To jest chore! Żaden inny zawodnik nie musi nic udowadniać, tylko Kamil Stoch, trzykrotny mistrz olimpijski - grzmi Sobański w rozmowie z Polsatem Sport.
Ma on pretensje nie tylko o nieobecność Stocha na MŚ. Także o brak jego trenera - wspomnianego Doleżala - na wieży dla trenerów.
- Druga rzecz, to bezczelność trenerów kadry i byłego już dyrektora sportowego Alexandra Stoeckla była wręcz niesamowita! - irytuje się Sobański. - Na wieżę trenerską nie idzie się po to, żeby machnąć chorągiewką na start, co jest chorym stwierdzeniem. Ta idzie się po to, aby z bliska, na żywo, zobaczyć zawodnika w fazie dojazdu i odbicia, aby od razu korygować jego błędy
Zdaniem pierwszego trenera Kamila Stocha brak sukcesów Polaków w tym sezonie to efekt złego systemu szkoleniowego i nieodpowiednich decyzji kadrowych. Sobański przekonuje, że już przed trzema laty mówił, że "Thurnbichler się nie nadaje" i "potrzebujemy trenera z prawdziwego zdarzenia".
W klasyfikacji generalnej PŚ Kamil Stoch zajmuje 32. miejsce, z dorobkiem 123 pkt. Warto jednak zauważyć, że opuścił osiem konkursów - cztery w ramach Turnieju Czterech Skoczni i po dwa w Willingen oraz w Lake Placid.
Skoki narciarskie w Lahti - oglądaj na żywo w TVN w Pilocie WP (link sponsorowany)
Stoch w skokach osiągnął wszystko, został mężem, stał się mężczyzną! Teraz czas na dzieci bo w skokach jako zawodnik już niczego nie osiągnie!
Powodzenia!