30 punktów straty. To mówi wszystko o szansach Polaków

Reprezentacja Polski - w składzie Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny, Paweł Wąsek i Dawid Kubacki - zajęła szóste miejsce w konkursie drużynowym na mistrzostwach świata w Trondheim. To najgorszy wynik Biało-Czerwonych na MŚ od 20 lat.

Już po pierwszym skoku w wykonaniu Aleksandra Zniszczoła Polacy znaleźli się w trudnej pozycji. Jak się później okazało, Zniszczoł był tego dnia najsłabszym z czwórki w zespole Thomasa Thurnbichlera. Indywidualnie zapisał dopiero 27. notę w całej stawce.

Z kolei najlepszym z Polaków tego dnia był bez wątpienia Wąsek. Lider kadry - choć startował w trzeciej grupie - dwukrotnie lądował na 131. metrze. Indywidualnie przełożyło się to na dziesiątą notę. Tyle tylko, że strata do najlepszego w czwartek Mariusa Lindvika wyniosła aż 30 punktów.

Lindvik popisał się dwoma fantastycznymi lotami - 137,5 i 138,5 metra - czym ustawił się w gronie kandydatów do drugiego złotego medalu. 3,5 punktu stracił do niego drugi w stawce Anze Lanisek (128,5 i 137,5 m), a trzeci był Johann Andre Forfang (128,5 i 137,5 m).

Konkurs indywidualny mistrzostw świata na dużej skoczni w Trondheim odbędzie się w sobotę.

Nieoficjalne wyniki konkursu drużynowego w Trondheim:

ZOBACZ WIDEO: Nawet z lodówką. Nie uwierzysz, co zrobił polski zawodnik

Skoki narciarskie w Trondheim - oglądaj na żywo w TVN w Pilocie WP (link sponsorowany)