Przed rozpoczęciem sezonu 2024/2025 Kamil Stoch postawił na indywidualną współpracę z trenerem Łukaszem Kruczkiem. Doświadczony skoczek z Zakopanego miał świadomość, że jego kariera zbliża się po woli ku końcowi. Chciał jednak dobrze zaprezentować się w kolejnych miesiącach.
Po 12 występach w konkursach Pucharu Świata w sezonie 2024/2025 Stoch zajmował 35. pozycję w klasyfikacji generalnej. Jak na razie zgromadził 64 punkty. Co z pewnością nie jest dla niego wynikiem, o jakim marzył.
Stoch nie poprawił swojej sytuacji po weekendzie lotów narciarskich w Oberstdorfie. W sobotnim konkursie 37-latek zakwalifikował się do konkursu głównego, ale odpadł z rywalizacji po pierwszej serii.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"
Jeszcze gorzej było w niedzielę. W kwalifikacjach Stoch skakał w dobrych warunkach wietrznych, ale osiągnął 193 metry. Po odjęciu punktów za wiatr uzyskał 148 pkt i zajął 44. pozycję. To nie wystarczyło, aby dostał się do konkursu (więcej tutaj).
Jak przekazał dziennikarz TVP Sport Mateusz Leleń, trzykrotny mistrz olimpijski nie ma się czym pochwalić po zawodach w Oberstdorfie. Tak kiepskich wyników nie miał w lotach narciarskich od dawna.
"Kamil Stoch z 0 punktów PŚ w trakcie weekendu lotów. Pierwsza taka sytuacja od 15 lat" - napisał Mateusz Leleń na platformie X. Taka sytuacja miała więc miejsce w sezonie 2009/2010.
9 i 10 stycznia 2010 roku Stoch zaprezentował się na skoczni Kulm w Bad Mitterndorf. W pierwszym konkursie zajął 31. miejsce, oddając skok na odległość 158,5 metra, co nie pozwoliło mu awansować do drugiej serii. Natomiast w drugich zawodach uplasował się na 32. pozycji z wynikiem 153,5 metra, również nie uzyskując kwalifikacji do drugiej serii.
Jest trener kadry i powinien być tylko on.
Odpowiada za całą kadrę.
Poza tym,wybrał nieudaczników i to jest Czytaj całość